Pomocnik reprezentacji Polski, Damian Szymański opowiedział na kanale „Łączy Nas Piłka” o swoich wrażeniach ze spotkania Ligi Europy przeciwko Brighton (3:2 dla AEK-u Ateny). 28-latek zdradził, jak doszło do tego, że rozegrał 90 minut na środku obrony.
– Przed meczem wypadło nam trzech nominalnych stoperów. Tak naprawdę został tylko jeden. Ktoś musiał jednak zagrać w obronie, więc trener podszedł do mnie. Odpowiedziałem szybko: dobra, dawaj! – opowiadał tuż po przybyciu na zgrupowanie reprezentacji.
– Dla mnie to było fajne przetarcie. Szczególnie że udało się wygrać. Od początku wiedzieliśmy, że rozlosowano nas do grupy śmierci (Ajax, Marsylia, Brighton), a tymczasem mamy już cztery punkty po dwóch meczach. To fajne uczucie.
Podczas październikowego zgrupowania, reprezentacja Polski rozegra dwa mecze – z Wyspami Owczymi na wyjeździe (12.10), a także z Mołdawią przed własną publicznością (15.10). Po powrocie z Warszawy, Szymańskiego czekać będzie natomiast ważny mecz z Marsylią w europ pucharach (26.10).
[avatar size=”original” align=”center” link=”
🗓️ Lost 2-3 at home to AEK Athens ❌
🗓️ 2-0 down inside 20 minutes away at Marseille ❌Can Brighton handle the pressure of Europe? 😬😳 pic.twitter.com/15oeX4SlH5
— LiveScore (@livescore) October 5, 2023
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- WSZYSTKIE OBLICZA WYSP OWCZYCH [REPORTAŻ]
- BUKSA W KADRZE. ODRODZENIE W DWA MIESIĄCE
- ZIÓŁEK: NA STADIONACH PREMIUM MUSISZ MIEĆ TOREBKĘ CHANEL
- „JEŻELI KLUBY NIE BĘDĄ MIAŁY GDZIE TRENOWAĆ, BĘDZIE WSZCZYNANE POSTĘPOWANIE”
Fot. Newspix