Jerome Boateng od niedzieli trenuje z Bayernem Monachium. W piątek ma zapaść ostateczna decyzja, czy środkowy obrońca podpisze kontrakt z Die Roten. Na przeszkodzie stoi przeszłość 35-latka.
Jerome Boateng występował w Bayernie Monachium w latach 2011-21. Później na dwa lata wylądował we Francji, gdzie grał dla Olympique Lyon. Od lipca pozostaje bez klubu. Wobec ogromnych problemów personalnych Die Roten pozwolili środkowemu obrońcy na treningi z zespołem. Po nich ma zapaść decyzja, czy podpisze krótkoterminowy kontrakt ze swoją byłą ekipą. Na przeszkodzie nie stoją wyłącznie sprawy sportowe, ale również pozaboiskowe.
W czasie gry w Niemczech Boateng prowadził rozwiązłe życie towarzyskie. Zdradzał swoje partnerki i według jednej z nich dopuścił się wobec niej przemocy. Niedawno wznowiono proces w tej sprawie, co zdaniem kibiców Bayernu powinno powstrzymać działaczy z Monachium przed podpisaniem kontraktu z 35-latkiem. Już z powodu udzielenia zgody na trening fani Die Roten przymusili klub do wydania oświadczenia, potępiającego stosowanie przemocy. Ostateczna decyzja ws. Boatenga zapadnie jednak w piątek.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Trela: Kozak w necie wreszcie w świecie. Xavi Simons gwiazdą już nie tylko Instagrama
- Serhou Guirassy. Koszmar rywali i człowiek, który wyrównał rekord „Lewego”
- Borussia Dortmund – zaprzęg bez odpowiedniej hierarchii i ze skłóconym maszerem
- Giganci pod jednym dachem. Jak VfB Stuttgart próbuje stanąć na nogi
Fot. Newspix