Adam Buksa powraca do wysokiej formy w Antalyasporze. O swoich występach na wypożyczeniu z Lens opowiedział w programie „Loża Piłkarska” w Kanale Sportowym.
– Po poprzednim straconym roku przez uraz, wracam w końcu na właściwe tory. Idzie to w odpowiednim kierunku. Mimo że kontuzje są wpisane w ten zawód, to nigdy nie ma dobrego momentu na jej odniesienie. Nadal twierdzę, że transfer do Lens był naturalnym krokiem i dobrą decyzją. Nikt nie był w stanie przewidzieć urazu i tego, co po nim nastąpiło, dlatego zdecydowałem się na wypożyczenie do Turcji. Ten rok, który jest za mną, na pewno wiele mnie nauczył, przede wszystkim cierpliwości. Teraz stawiam sobie nowe cele. Dwucyfrowa liczba goli będzie mnie satysfakcjonować – powiedział Adam Buksa, napastnik Antalyasporu.
27-letni polski napastnik powoli wraca do wysokiej formy. W lidze tureckiej strzelił już cztery gole i zanotował jedną asystę w pięciu meczach. W Antalyi przebywa jednak tylko na wypożyczeniu z Lens. O tym, dlaczego wybrał ten kierunek i czy nie chciał pozostać we Francji, opowiedział w programie „Loża Piłkarska” w Kanale Sportowym.
– Po dziesięciu miesiącach w dość deszczowej części Francji, chciałem udać się gdzieś, gdzie jest więcej słońca. Mogłem zostać w Lens i walczyć o skład w okresie przygotowawczym albo od razu udać się na wypożyczenie. Wybrałem tę drogę opcję, głównie ze względu na sytuację w klubie. Gdy przychodziłem, ja i Openda mieliśmy regularnie grać w ataku. Po mojej kontuzji trener Franck Haise musiał zmienić taktykę i przeszedł na dwie dziesiątki. To się sprawdziło i postanowił nie zmieniać nic po moim powrocie. A transfer Elye Wahiego tylko to potwierdził. Nie chciałem być w klubie, który nie będzie na mnie stawiał. Czy wrócę do Lens? Nie wiem, czy Ligue 1 będzie tym miejscem, w którym chciałbym jeszcze raz się pokazać. W topowej lidze mimo wszystko chcę się sprawdzić – wyjaśnił Buksa, po czym dodał: – Wspaniale byłoby wrócić do kadry. Chcę kontynuować dobrą grę w Turcji, żeby dostać się znowu do reprezentacji.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wzlot i upadek. 10 najważniejszych momentów Krychowiaka w reprezentacji Polski
- Lot wznoszący Myśliwca. Historia trenera Widzewa
- Jordan Majchrzak: W Romie nie myślałem, że nie dam rady. Musisz grać bez kompleksów
Fot. Newspix