W sobotnie popołudnie Manchester United przegrał 0:1 na Old Trafford z Crystal Palace. To druga porażka z rzędu “Czerwonych Diabłów” przed własną publicznością.
Dwa tygodnie temu podopieczni Erika ten Haga zebrali srogie “bęcki” od Brighton. Przegrali u siebie 1:3, a mogli jeszcze wyżej, gdyby “Mewy” były bardziej skuteczne. W sobotę “Czerwone Diabły” miały świetną okazję do tego, żeby zmazać tamtą plamę i zadowolić kibiców zebranych na stadionie w Manchesterze.
Wydawało się, że rywal trafił im się idealny – Crystal Palace, a to dlatego, że trzy dni temu United pokonało tę ekipę 3:0 na Old Trafford w Pucharze Anglii. Jednak w sobotę już tak łatwo nie było. Podopieczni Roya Hodgsona wyszli na prowadzenie w 25. minucie za sprawą Joachima Andersena. Duńczyk popisał się kapitalnym uderzeniem z woleja. Andre Onana był bez żadnych szans na skuteczną interwencją przy tym uderzeniu.
Jak się później okazało, był to jedyny gol w tym spotkaniu. To była czwarta porażka Manchesteru United w tym sezonie, który w tym momencie zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli. Z kolei “Orły” dzięki temu zwycięstwu, awansowały na 9. lokatę i mają dwa punkty przewagi nad “Czerwonymi Diabłami”.
Manchester United – Crystal Palace 0:1 (0:1)
J. Andersen 25′
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Rudzki: Tottenham ma swojego Teda Lasso. Czy to będzie serial z happy endem?
- Mamy taką Chelsea, jaką mamy
- Jak Jadon Sancho rujnuje sobie karierę
Fot. Newspix