Doskonale zdajemy sobie sprawę, że jak Tyson Fury ma coś wymyślić, to wymyśli. I dopóki Brytyjczyk oraz Ołeksandr Usyk nie pojawią się w ringu i skrzyżują rękawice, nie będziemy pewni, czy to zestawienie faktycznie wejdzie w życie. Jak poinformowało jednak Queensberry Promotions, należące do Franka Warrena, wszystko tym razem jest jasne. Walka ma się odbyć w grudniu lub styczniu.
Stawka pojedynku Usyka z Fury’m jest oczywiście najwyższa z możliwych – wygrany zunifikuje wszystkie pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Jak pamiętamy: przez wiele miesięcy obozy pięściarzy nie były w stanie dojść do porozumienia. W pewnym momencie Ukrainiec zgodził się nawet na mało korzystne dla niego warunki podziału zysków, ale „Gypsy Kinga” oburzyło, że jego rywal chciał „odbić” sobie wszystko w rewanżu, za który zarobiłby zdecydowanie więcej.
Główny argument Fury’ego oczywiście od zawsze był taki, że to on ma bardziej znane nazwisko i to on sprzedaje bilety. Więc Usyk nie powinien oczekiwać zbyt dużo pieniędzy. Inna sprawa, że decyzje Brytyjczyka często wydawały się po prostu irracjonalne. Przypomnijmy, mówimy o pięściarzu, który karierę „oficjalnie” kończył już kilkukrotnie. Po to, żeby za każdym razem wracać.
SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ
W ostatnim czasie Usyk poradził sobie z innym przeciwnikiem – rodakiem Fury’ego, Danielem Dubois. Tymczasem „Gypsy King” ma wkrótce zmierzyć się z zawodnikiem MMA, Francisem Ngannou. Inaczej mówiąc: przed docelową walką zaliczy „freak fight”, za który zgarnie sporo siana.
Wracając jednak do starcia Fury’ego z Usykiem. Na razie podano dwa możliwe terminy: 23 grudnia lub styczeń przyszłego roku. Ostatnie szczegóły zostały zatem do dogadania, ale – podobno – sama walka została zakontraktowana i tym razem nic nie powinno wejść jej w drogę. Choć nie bylibyśmy tego tacy pewni.
Czytaj więcej o boksie:
- Paryż i olimpijskie złoto – ostatni cel w karierze Manny’ego Pacquiao?
- Walki Oleksandra Usyka to dla Ukrainy coś więcej, niż boks [REPORTAŻ Z WROCŁAWIA]
- Terence Crawford – król boksu, którego wreszcie poznał cały świat
- Wszyscy nienawidzą Tysona. Jak Król Cyganów zniszczył swoją bokserską reputację?
- Różański: Nawet kiedy mam pięć procent szans na nokaut, to po niego idę [WYWIAD]
Fot. Newspix.pl