Reklama

5-10-18. Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski

Mateusz Pawłowski

Autor:Mateusz Pawłowski

27 września 2023, 15:18 • 4 min czytania 0 komentarzy

Grzegorz Krychowiak zaskoczył wszystkich swoją decyzją o zakończeniu kariery reprezentacyjnej, którą ogłosił we wtorek. Nie da się jednak ukryć, że był to ruch raczej słuszny. W swoich ostatnich występach w biało-czerwonych barwach 33-latek był tylko cieniem samego siebie sprzed lat, ale tego, czego dokonał wcześniej, nigdy mu nie zapomnimy. Przyjrzyjmy się jego przygodzie z kadrą w naszym stałym cyklu „Niezły numer”, który tworzymy wraz z naszymi partnerami z Lotto.

5-10-18. Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski

5 – tyle bramek dla reprezentacji Polski zdobył Grzegorz Krychowiak

Zdecydowanie nie jest to jakiś oszałamiający dorobek, ale pamiętajmy też, że mówimy nie o napastniku, a o środkowym pomocniku. W dodatku takim, który ma raczej inklinacje defensywne. Mimo wszystko, kiedy był u szczytu swojej kariery, potrafił strzelić bramkę. Jeszcze za czasów Sevilli dysponował naprawdę niezłym strzałem z dystansu i to właśnie w ten sposób zdobył tego najbardziej pamiętanego mu gola w meczu z Irlandią na Narodowym w eliminacjach Euro 2016, który dał nam zwycięstwo 2:1 i jednocześnie awans na turniej.

Nigdy nie zapomnimy mu też innego trafienia, które, co prawda, nie zalicza się do jego dorobku, ale niewykluczone, że było tym najważniejszym. Chodzi oczywiście bramkę w serii rzutów karnych meczu 1/8 finału Euro 2016 ze Szwajcarią. Krychowiak podszedł do tej decydującej jedenastki, nie spękał, huknął w samo okienko i tym samym znów dał nam awans.

Krychowiak zaliczył także swoje trafienie na mistrzostwach świata. To właśnie on wpakował piłkę głową do bramki Senegalczyków w spotkaniu grupowym na mundialu w Rosji i ustalił wynik tamtego nieszczęsnego spotkania na 1:2. Sam zawodnik zapewne oddałby to trafienie w zamian za nie popełnienie fatalnego błędu (do spółki z Wojciechem Szczęsnym), po którym bramkę na 2:0 dla rywali zdobył M’Baye Niang.

Reklama

10 – będąc zawodnikiem tylu klubów Grzegorz Krychowiak grał w reprezentacji Polski

To całkiem wysoki wynik, który pokazuje tylko, że w pewnym momencie kariera Grzegorza Krychowiaka zboczyła na nieodpowiednie tory. Piłkarz popełnił kilka błędów przy wyborach pracodawców i przez to dość często musiał ich zmieniać.

Debiut w kadrze zaliczył, co ciekawe, jeszcze będąc zawodnikiem… rezerw Bordeaux. Później miał dość długą przerwę w występach z orzełkiem na piersi. Wrócił, będąc już zawodnikiem Stade Reims, a następnie przeniósł się do Sevilli i to właśnie będąc zawodnikiem tej drużyny, zaliczył najwięcej występów w biało-czerwonych barwach (20). Były to lata 2014-2016 – szczyt jego kariery zarówno klubowej, jak i reprezentacyjnej.

Z Sevilli przeniósł się za niemal 30 milionów euro do PSG i choć był to dla niego transfer wymarzony, to szybko okazało się, że był on również największym błędem w jego karierze. W barwach klubu z Paryża Krychowiak rozegrał zaledwie 19 spotkań, ale w reprezentacji grał regularnie. Był wypożyczany do West Bromwich czy Lokomotiwu Moskwa. Później zaliczył jeszcze epizod w Krasnodarze, skąd po wybuchu wojny w Ukrainie uciekł do Aten, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Swój ostatni, 100. występ w kadrze zaliczył już jako zawodnik saudyjskiego Abha Club, prowadzonego przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza.

18 – tyle lat miał Grzegorz Krychowiak, kiedy zadebiutował w reprezentacji Polski

To również spora liczba. Mało kto może się pochwalić podobną, jeżeli chodzi o długość przygody z reprezentacją Polski. Wszystko to dlatego, że akurat Grzegorz Krychowiak bardzo szybko dostał szansę debiutu w kadrze, bo już w wieku zaledwie 18 lat. Wcześniej niż chociażby Kamil Glik, który jest od niego o dwa lata starszy.

Miało to miejsce 14 grudnia 2008 roku, jeszcze za kadencji Leo Beenhakkera, w jednym z tych pamiętnych, zimowych spotkań towarzyskich rozgrywanych na neutralnym terenie. Tym razem była to Antalya, Mardan Stadi i starcie z reprezentacją Serbii. W składzie reprezentacji Polski same perełki – Polczak, Łukasiewicz, Małkowski, a nawet… Sebastian Tyrała.

Reklama

Polacy wygrali 1:0 dzięki bramce Rafała Boguskiego. Krychowiak wszedł na boisko w 56. minucie, zmieniając Łukasiewicza. Na kolejny występ w kadrze musiał czekać ponad dwa lata.

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

Czytaj więcej o Krychowiaku:

Fot. Newspix

Dziennikarz sportowy śledzący losy reprezentacji Polski. Od Beenhakkera przez Nawałkę do Probierza.

Rozwiń

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...