– Byłem zwolennikiem Marka Papszuna. Uważałem, że powinno dać się szansę trenerowi, który w ostatnich latach osiągał największe sukcesy w polskiej piłce. Zrobił niesamowitą rzecz z Rakowem Częstochowa. To był mój faworyt, który na pewno miał pomysł na reprezentację – mówi w rozmowie z „WP SportoweFakty” Dariusz Dziekanowski.
Marek Papszun i Michał Probierz – tych dwóch szkoleniowców liczyło się na poważnie w walce o posadę selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza zdecydował, że powierzy tę pracę temu drugiemu.
60-latek uważa, że o tak ważnym wyborze nie powinien decydować tylko i wyłącznie szef Związku. – Moim zdaniem o wyborze selekcjonera nie powinna decydować jedna osoba, w tym przypadku prezes Cezary Kulesza. Jak to w ogóle możliwe? Powinno być to kilka osób, może grupa trenerów albo ludzi z autorytetem, a nie sam prezes – dodał Dziekanowski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- JAK PROBIERZ URATOWAŁ FRANKOWSKIEMU KARIERĘ?
- PROBIERZ – PIERWSZY PRAWDZIWY WYBÓR CEZAREGO KULESZY
- CZY MAREK PAPSZUN TO NAJWIĘKSZY PRZEGRYW OSTATNICH TYGODNI?
Fot. Newspix