Im dłużej trwa wojna w Ukrainie, tym częściej wspomina się o możliwym powrocie rosyjskich sportowców do międzynarodowej rywalizacji w kolejnych dyscyplinach. Wszystko wskazuje jednak na to, że akurat w piłce nożnej nie ma na to szans. Potwierdził to właśnie prezydent UEFA Aleksander Ceferin.
Gdy 24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, od razu podniosły się głosy o konieczności wykluczenia rosyjskich sportowców z międzynarodowej rywalizacji sportowej. Na taki ruch ze strony federacji piłkarskich trzeba było trochę poczekać, ale w końcu zarówno kluby, jak i reprezentacje z państwa-agresora zostały zawieszone, co miało spore znaczenie m.in. dla naszej kadry, która miała się zmierzyć ze Sborną w barażach o mistrzostwa świata w Katarze.
Od rozpoczęcia wojny minęło już półtora roku, ale w kwestii Rosjan w piłce raczej nic się nie zmieni. – Rosjanie wrócą do piłki nożnej, dopiero gdy skończy się wojna w Ukrainie – powiedział stanowczo prezydent UEFA Aleksander Ceferin w rozmowie z serbskim portalem SportKlub. Oznacza to, że nie ma szans na powrót rosyjskich piłkarzy i piłkarek, dopóki działania wojenne się nie zakończą, a na to się raczej nie zanosi.
Ceferin odniósł się także do zerwania przez federację współpracy z Gazpromem, który od lat był jednym z jej najważniejszych sponsorów. – Należało to zrobić w ramach pewnego rodzaju symbolicznego aktu. Podczas meczów, które oglądają setki milionów ludzi, trudno reklamować tę firmę. Naprawdę mi przykro, ale musieliśmy to zrobić – dodał prezydent UEFA.
Czytaj więcej na Weszło:
- Niewolnicy algorytmów. Dlaczego nie umiemy rozmawiać o Robercie Lewandowskim
- Sprawa jest prosta – Exposito to MVP lata w Ekstraklasie
- Jak kraść, to od niego. Fenomen Roberto De Zerbiego
Fot. Newspix