Kapitan Legii Warszawa Josue otrzymał czerwoną kartkę pod koniec pierwszej połowy spotkania z Piastem Gliwice. Portugalczyk obejrzał dwa żółte kartoniki, najpierw za rzekomy faul na Aleksandrosie Katranisie, a następnie za krytykę decyzji sędziego.
Josue nie ma łatwego tygodnia. Najpierw otrzymał karę grzywny dwóch tysięcy złotych od Komisji Ligi za celebrowanie gola w meczu z Widzewem Łódź. Ale to i tak nic w porównaniu z tym, jak został potraktowany przez sędziego Damian Sylwestrzaka w starciu z Piastem Gliwice. Od pierwszych minut arbiter stracił kontrolę nad przebiegiem spotkania. W momencie zaostrzenia gry nadal nie karał zawodników. Jednak gdy doszło do zamieszania z Josue, zupełnie stracił głowę i podjął najgorszą z możliwych decyzji.
W ocenie Sylwestrzaka Josue sfaulował Aleksandrosa Katranisa. Powtórki wyraźnie pokazują, że zawodnikiem, który postawił „stempel” na nodze rywala był Grek. Problem w tym, że zawodnik Legii utrzymał się na nogach, natomiast obrońca Piasta z wielkim krzykiem upadł na murawę. Portugalczyk zdawał sobie sprawę o swojej niewinności, dlatego w swoim stylu ostentacyjnie kontestował decyzję arbitra, za co otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Wywołało to ogromne zamieszanie. Po chwili z boiska wyleciał asystent trenera Kosty Runjaicia, a żółty kartonik zobaczył jeden z członków sztabu Piasta. System VAR nie zainterweniował, bowiem żaden z wymienionych czynów nie mógł zostać poddany analizie.
🟥 CZERWONA KARTKA dla Josue! 😳 Jak oceniacie decyzję sędziego?🤔
📺 Transmisja meczu Piast Gliwice – Legia Warszawa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/gb6F4gujlm
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 16, 2023
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Josue jednak uniknie więzienia za radość po golu – ukarano go tylko grzywną. Co za ulga
- Liga trwa, a „obowiązek sublicencji” nie jest realizowany. W tle ciągłe rozmowy Canal+ i TVP
- Zaskakujący moment odejścia dyrektora Grafa. „Pewnie następca jest wybrany”
Fot. Newspix