Abha Club, który prowadzi Czesław Michniewicz, przegrał 1:3 z Al-Ettifaq. Po spotkaniu arabski klub z Ad-Dammam zakpił z byłego selekcjonera reprezentacji Polski.
W szóstej kolejce ligi arabskiej Al-Ettifaq bez większych problemów ograł Abha Club. Zespół Stevena Gerrarda prowadził już 3:0, ale w ósmej minucie doliczonego czasu gry Karl Toko Ekambi zdobył honorową bramkę z rzutu karnego. Po raz kolejny drużyna Czesława Michniewicza zaprezentowała defensywny styl, który tylko dwa razy w tym sezonie przyniósł mu punkty.
Po spotkaniu zawodnicy Al-Ettifaq nie kryli radości z wygranej. Awansowali na czwarte miejsce i do prowadzącego Al-Hilal tracą tylko trzy punkty. Na odrobinę uszczypliwości pozwolił sobie również dział mediów społecznościowych klubu z Ad-Dammam. Udostępnił na Twitterze grafikę z wizerunkiem Michniewicza, robiącego sobie zdjęcia z Gerrardem i Jordanem Hendersonem. To analogia do gali na otwarcie ligi, podczas której były selekcjoner pozował z różnymi gwiazdami światowej piłki, m.in. aktualnym szkoleniowcem Al-Ettifaq.
سيلفي الفوز 🤳😁#أبها_الاتفاق | #دوري_روشن_السعودي | #yallaRSL | #الاتفاق pic.twitter.com/hmi5CtA0aV
— نادي الاتفاق (@Ettifaq) September 16, 2023
WIĘCEJ O ARABSKIM FUTBOLU:
- Szaleństwo czy wybitny plan? Jak i po co Arabia Saudyjska chce przejąć futbol
- Simon Chadwick: Arabia Saudyjska chce być siłą globalną i ochronić rodzinę królewską
- Rudzki: Ronaldo mógł milczeć, ale wstał i wybrał hipokryzję
Fot. Al-Ettifaq