Prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness wypowiedział się na łamach “Bilda” nt. pozyskania Harry’ego Kane’a. Stwierdził, że cała kwota za angielskiego napastnika poszła z klubowego konta, a nie pożyczek, jak dzieje się w wielu innych klubach.
– Ściągnęliśmy do siebie Harry’ego Kane’a bez zaciągania jakichkolwiek pożyczek. Od zawsze było wiadomo, że nasze „Festgeldkonto” jest odpowiednio dobrze zaopatrzone – powiedział na łamach “Bilda” Uli Hoennes, którego na Twitterze cytuje Gabriel Stach.
Prezydent Bayernu Monachium wypowiedział się o transakcji z pełnym przekonaniem, pomimo tego, że wyniosła ona sto milionów euro. Taka kwota pada w niemieckich mediach, choć Hoeness zarzeka się, że Die Roten wynegocjowali nieco niższą sumę odstępnego. Niemniej jednak to najwyższy transfer w historii klubu.
Mimo tak dużej transakcji Bayern wyszedł na plus podczas letniego okna transferowego. Łącznie na nowych zawodników wydał 155 mln euro, natomiast zarobił o przeszło 18 mln więcej.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- 60 faktów o Bundeslidze. Dziś mija 60 lat od pierwszego meczu
- Trela: Bayern swoim najgroźniejszym rywalem. Trudny początek Tuchela w Monachium
- Złoto dla zuchwałych. Harry Kane w Bayernie, czyli imperium kontratakuje
Fot. Newspix