Jakub Kiwior rozpoczynał sezon jako piąty środkowy obrońca Arsenalu. Na początku września znajduje się już jednak na skraju podstawowego składu. Wszystko przez kontuzje i transfery.
W ostatnim dniu okna transferowego Rob Holding przeszedł z Arsenalu do Crystal Palace. Orły zapłaciły za obrońcę 1,2 mln euro, a sam zawodnik podpisał trzyletni kontrakt. Kilkanaście dni wcześniej poważnego urazu zerwania więzadeł krzyżowych nabawił się nowo pozyskany z Ajaksu Amsterdam Jurrien Timber. Te dwa wydarzenia sprawiły, że Jakub Kiwior, który jeszcze na początku sezonu znajdował się na piątym miejscu w hierarchii środkowych obrońców, awansował na trzecią pozycję.
Reprezentant Polski będzie mógł liczyć na więcej szans od trenera Mikela Artety. Dotychczas wystąpił w dwóch meczach. W ostatniej kolejce pojawił się nawet w podstawowym składzie, choć grał jako lewy obrońca, gdzie również jest alternatywą dla hiszpańskiego szkoleniowca Kanonierów. Można zatem liczyć, że w najbliższej rundzie będzie regularnie wystawiany w wyjściowej jedenastce wicemistrzów Anglii.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Jak rozsądnie wydawać pieniądze na transfery? Naucza West Ham United
- Czyżby „mentalne potwory” Kloppa wróciły?
- Paqueta drugim Toneyem? Bukmacherka kusi piłkarzy Premier League
Fot. Newspix