Thomas Robinet – napastnik Almere City – w trakcie meczu z Feyenoordem pokazał, że dla niego nie ma rzeczy nie do zrobienia. 27-latek nie był w stanie strzelić gola, mimo że od bramki dzielił go mniej niż metr.
Do dzisiaj nie było powodów, by kojarzyć Robineta. Atakujący występował w drugiej lub trzeciej lidze francuskiej. I choć na tym drugim poziomie był całkiem skuteczny (np. osiemnaście goli dla Chateauroux w sezonie 2021/22), to kto by śledził te rozgrywki, prawda?
No, może poza przedstawicielami Almere City. Ten klub w poprzednim sezonie pierwszy raz w historii awansował do Eredivisie i zdecydował się sprowadzić Robineta. Francuz w drugim występie nawet zdobył bramkę, tyle że beniaminek i tak poniósł dwie porażki – z Twente i Fortuną Sittard. A dzisiaj przyszło mu zmierzyć się z mistrzem – Feyenoordem.
Gładkie 3:0 w 20 minut nie pozostawiało wątpliwości, kto jest kim w tej rozgrywce, ale i tak cały futbolowy świat będzie mówił o Robinet, bo napastnik zrobił to:
What happened at Rotterdam?
Thomas Robinet missed this chance!#feyalm pic.twitter.com/CHtOb62ccJ— ‘ Burak | Dutch League #Eredivisie 🇹🇷🇳🇱 (@DutchLeagues) August 27, 2023
Jakim cudem? To tak się da?
W każdym razie Robinet zyskał sławę, o której akurat nie marzył.
WIĘCEJ O PIŁCE ZAGRANICZNEJ:
- Paqueta drugim Toneyem? Bukmacherka kusi piłkarzy Premier League
- Sto lat to za mało? Genoa ciągle czeka na sprawiedliwość
- Trela: Lokalna specyfika czy normalne zjawisko? Jak Europa łączy ligę z pucharami
foto. Newspix