FC Kopenhaga okazała się lepsza od Rakowa Częstochowa w pierwszym meczu ostatniej rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po spotkaniu trener duńskiej drużyny zwrócił jednak uwagę na aspekt bezpieczeństwa. Sugerował, że mecz ze względów bezpieczeństwa powinien rozpocząć się z opóźnieniem.
Jacob Neestrup bardzo poważnie podszedł do tematu burzy, która zawitała do Sosnowca tuż przed rozpoczęciem spotkania. Trener FC Kopenhagi wychodzi z założenia, że w takich przypadkach można pokusić się o przeczekanie na poprawę warunków. Oto jego pomeczowa wypowiedź:
– W momencie rozpoczęcia meczu nad stadionem pojawiła się burza. Część moich zawodników bała się piorunów. Wiem, że są przepisy UEFA, które umożliwiają opóźnienie rozpoczęcia meczu w takiej sytuacji. W Danii już wiele razy zdarzyło się, że piłkarze byli trafiani piorunem. Podchodzimy do tej sprawy bardzo poważnie. Bez względu na to, czy to liga amatorska czy liga Mistrzów. Zdrowie zawodników jest najważniejsze i dlatego uważam, że mecz powinien rozpocząć się później.
Rewanż odbędzie się w następną środę na Parken. Początek meczu w Kopenhadze zaplanowano na godzinę 21:00.
***
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pech? Był. Ale nie tylko dlatego Raków dziś przegrał
- Erik Exposito, król Wrocławia… i cała reszta [Kozacy i badziewiacy]
- Wisła Kraków w kryzysie. Analizujemy problemy zespołu Radosława Sobolewskiego
- Raków Częstochowa sonduje temat młodego napastnika z Bundesligi
Fot. Newspix.pl