Frenkie de Jong już wielokrotnie był łączony z odejściem z FC Barcelony, ponieważ klub szukał oszczędności i możliwości szybkiego zarobku na tym pomocniku. Holender w rozmowie z „El Periodico” wyznał, że Barca to jego klub marzeń i chce tu spędzić całe życie. Zaznacza, że nigdy nie myślał o odejściu z „Dumy Katalonii”.
Holender do Barcy trafił w 2019 roku z Ajaksu Amsterdam za 86 milionów euro. Od tego momentu wystąpił w 183 meczach w barwach tego klubu, zdobył 15 bramek i zaliczył 21 asyst. W talii Xaviego jest kluczową postacią, choć przy okazji każdego okienka transferowego mówi się o jego odejściu. Aczkolwiek sam Holender zaznacza, że były to tylko plotki, a on sam nigdy nie myślał o opuszczeniu Barcelony.
– Zawsze chciałem grać w Barcelonie. W tych pierwszych latach nie wygraliśmy ligi ani nie zaszliśmy daleko w Lidze Mistrzów. Wygraliśmy tylko jeden Puchar Króla. Aby odnieść realny sukces w Barcelonie, pozostało mi naprawdę wiele. Widziałem też, że zespół wzmacniał się tamtego lata. Przybyli gracze na wysokim poziomie. I dlatego chciałem to kontynuować. To klub moich marzeń i chcę tu być przez całe życie. Nie chciałem nagle wyjeżdżać – tłumaczy swoją decyzję o pozostaniu Barcelonie Frenkie de Jong.
Frenkie de Jong: “Barça is the club of my life. I want to spend my whole life here, I never wanted to leave despite financial situation of the club last summer” 🔵🔴
“I’ve always been a Barça fan since I was a kid. This is my dreams club”, Frenkie told El Periodico. pic.twitter.com/6IMkMUYqLr
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 13, 2023
Rok temu wiele mówiło się o tym, że Barcelona chce sprzedać de Jonga. Jak on się z tym czuł? – Barca miała… [wzdycha]. Sytuacja jest jaka jest. Ekonomicznie Barca nie jest w najlepszym momencie. I mogli dostać dla mnie dużo pieniędzy. Może klub uznał, że dobrze będzie mnie sprzedać i mieć te pieniądze. Ale nie chciałem wyjeżdżać. Zawsze było to dla mnie jasne. Nie chciałem odchodzić. Dlatego byłem bardzo spokojny. Zdecydowałem, że chcę tu zostać – podkreślał.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix