Sergio Rico pod koniec maja uległ poważnemu wypadkowi. Został uderzony przez konia, w wyniku czego wylądował w szpitalu, gdzie wprowadzono go w śpiączkę. Wybudził się już z niej, a „Marca” dotarła do raportów medycznych jego przypadku.
Do wypadku Sergio Rico doszło 28 maja, dzień po przedostatnim ligowym meczu PSG. Bramkarz francuskiej drużyny spadł z konia, a następnie został przez niego kopnięty w głowę. Od razu przetransportowano go do szpitala, gdzie lekarze wprowadzili golkipera w śpiączkę, w której spędził 19 dni. Pod koniec czerwca został z niej wybudzony, ale nie opuścił oddziału intensywnej terapii. Teraz czuje się już znacznie lepiej. Stracił 23 kilogramy, ale jest gotowy podjąć rehabilitację.
Raport medyczny Rico jest dużo bardziej drastyczny. – Koń brutalnie zmiażdżył głowę Rico, a ten został wkrótce opatrzony przez służby ratunkowe. Piłkarzowi brakowało tylko pół centymetra, by zginął na miejscu – napisano w raporcie medycznym udostępnionym przez „Markę”.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- TVP walczy z Polsatem o prawa do pokazywania I ligi i Pucharu Polski
- Kręcidło: Barca i Real rozpoczynają sezon. Na co warto zwrócić uwagę?
- Raków Częstochowa zapłacił karę za brak gry młodzieżowców
Fot. Newspix