Reklama

Afera portkowa w Lechii – klub wysłał nie te gacie, co trzeba

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

19 maja 2023, 12:34 • 3 min czytania 49 komentarzy

Lechia Gdańsk w najlepszej kampanii marketingowej w historii nowoczesnego świata obiecała kibicom, że pierwszych dwudziestu, którzy zakupią bilet na mecz z Legią, otrzyma klubowe gacie z podpisem Flavio Paixao. Jak się jednak okazało, nawet tak błyskotliwy pomysł można położyć, wysyłając nie te gacie, co trzeba.

Afera portkowa w Lechii – klub wysłał nie te gacie, co trzeba

Na Twitterze jeden ze szczęśliwców, który załapał się na Święty Graal w postaci portek z autografem Portugalczyka, słusznie oburzony zauważył, że dostał randomowe gacie Adidasa, a nie lechijny komplet (no, część kompletu). Ot, po prostu czerwone spodenki, cholera wie, komu mogły wcześniej służyć – oczywiście, może Lechii, ale może też zespołowi Ochotniczej Straży Pożarnej.

Klub tłumaczył się, pisząc: – Dziękujemy za kontakt. Omyłkowo wysłaliśmy spodenki bez herbu. W najbliższym czasie wyślemy Panu drugą parę z herbem i podpisem.

Reklama

Ustalmy chronologię afery portkowej, bo jak na tak mały skrawek materiału, można się solidnie pogubić:

1. Lechia wymyśliła, że roześle klubowe gacie. Nie koszulkę, nie szaliki. Gacie.

2. Ktoś wygrywa, czeka na swoją kapitalną nagrodę.

3. Flavio OMYŁKOWO podpisuje nie te portki, co trzeba.

4. Klub wysyła OMYŁKOWO nie te portki, co należy (ale jednocześnie te same, które dał do podpisu swojemu piłkarzowi).

5. ????

Reklama

6. Brak profitu, kibic jest wkurzony.

Przecież gdyby ktoś chciał zawrzeć taką scenę w filmie, zostałby powstrzymany. Reszta uznałaby – nie no, przesada, komedia komedią, ale niech to się trzyma jakkolwiek realizmu. A Lechia nie! Gdańszczanie zapieprzają po tej autostradzie absurdu, w ogóle nie opuszczając lewego pasa, bo i po co. Nie ma opcji, że ktokolwiek ich w najbliższym czasie wyprzedzi.

Niesamowite. Najpierw napluli kibicom w twarz, proponując im gacie zamiast standardowych koszulek, potem wymyślili, że roześlą absolutnie randomowe spodenki bez herbu, najwyraźniej licząc, że nikt się nie sklei. Ba, że kibic będzie jeszcze zadowolony. W końcu dostał pomazane czerwone gacie, a czego chcieć więcej od życia?

Strach cokolwiek u nich kupować. Weźmiesz szalik Lechii – dostaniesz zwykły, czerwony. Zamówisz bilety – i owszem, bilety dostaniesz, ale na pociąg. Kubek? Prezes akurat w domu dopiero co rozładował zmywarkę, to może podesłać. No i co, że bez herbu. Kubek to kubek, bilet to bilet.

A gacie to gacie.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

49 komentarzy

Loading...