Rafael Nadal ogłosił, że nie wystąpi w Roland Garros. Hiszpan, który 14 razy wygrywał turniej w Paryżu, na specjalnie zwołanej konferencji powiedział, że kontuzja uniemożliwi mu wzięcie udziału w tej imprezie w trwającym sezonie.
Media już od jakiegoś czasu informowały, że Nadal może nie być w stanie wyleczyć urazu mięśnia biodrowo-lędźwiowego. Hiszpan nabawił się go jeszcze w trakcie Australian Open, gdzie sensacyjnie przegrał z Amerykaninem Mackenziem McDonaldem. Początkowo jego powrót po zaleczeniu urazu miał nastąpić w trakcie turnieju w Barcelonie, potem w Monte Carlo, Madrycie i Rzymie. Nie udało się z żadnym z nich.
A dziś Rafa powiedział, że po raz pierwszy od 2004 roku zabraknie go i w Paryżu, gdzie do tej pory od debiutu występował zawsze, nawet z urazami. Równocześnie będzie to pierwsze Roland Garros od 1998 (!) roku, gdy na kortach w stolicy Francji nie zagrają ani Nadal, ani Roger Federer, który w zeszłym roku zakończył karierę. – Leczenie kontuzji, której doznałem w Australii, nie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Występ w Roland Garros staje się niemożliwy. Nie pojawię się tam pierwszy raz od lat. Nie mam zamiaru wracać do tenisa w najbliższych miesiącach. Potrzebuję się na chwilę zatrzymać – powiedział Hiszpan.
Rafa dodał też, że przyszły sezon – który w tej chwili jest jego głównym celem – będzie najpewniej ostatnim w jego wspaniałej karierze. To zresztą nie może dziwić, będzie to bowiem rok olimpijski, a turniej tenisa na igrzyskach odbędzie się właśnie w Paryżu. Jeśli chodzi o trwający rok, Nadal chciałby wystąpić w kończącym sezon Pucharze Davisa, o ile tylko pozwoli mu na to zdrowie. A z tym od dawna jest różnie, sam Hiszpan powtarza, że nie tyle łapie kontuzje, co “jest tenisistą żyjącym z kontuzjami bez przerw”.
Wobec absencji Rafy na Roland Garros, które rozpocznie się 28 maja, faworytami do wygranej będą Novak Djoković oraz Carlos Alcaraz.
Fot. Newspix
Czytaj więcej o tenisie: