Reklama

Iga czyści drabinkę w Rzymie. Kolejna łatwa wygrana

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

14 maja 2023, 15:06 • 3 min czytania 8 komentarzy

Korty ziemne w Rzymie są być może ulubionymi Igi Świątek w całym Tourze. Polka w stolicy Włoch triumfowała już w 2021 i 2022 roku, a teraz jest na najlepszej drodze, aby zaliczyć “hat-tricka’. Podobnie jak przedwczoraj, dziś odniosła dziecinnie łatwą wygraną. Tym razem jej ofiarą padła Łesia Curenko, którą Polka pokonała 6:2, 6:0 i awansowała do 1/8 zawodów.

Iga czyści drabinkę w Rzymie. Kolejna łatwa wygrana

To był kolejny pojedynek, który tak naprawdę nie miał większej historii. I trudno się temu dziwić: Świątek mierzyła się z tenisistką, która może i jest doświadczona, a w przeszłości wygrała nawet parę turniejów rangi WTA, ale na ten moment zajmuje dopiero 68. miejsce w światowym rankingu. Łesia Curenko nie jest też uważana za specjalistkę od gry na mączce. Na papierze nie miała więc z Igą szans. Jak się okazało – na korcie również.

Choć trzeba przyznać, że początek, nieoczekiwanie, należał do Curenko, która wygrała dwa pierwsze gemy. Potem miał miejsce jeszcze jeden moment, w którym tenisistki wymieniały się wygranymi punktami. Przy stanie 5:2 dla Igi Ukrainka nie chciała dać za wygraną i dzielnie broniła swojego serwisu. Ale ostatecznie i tak została przełamana. No i na tym możemy skończyć. Bo w innych częściach spotkania oglądaliśmy po prostu pełną dominację Igi, która na rzymskiej nawierzchni czuje się jak ryba w wodzie. Aby to potwierdzić, możemy przytoczyć parę liczb. Po pierwsze, Polka wygrała dwanaście gemów z rzędu. Po drugie, zaliczyła 22 winnery, przy… ledwie dwóch Curenko. Po trzecie, to już jej trzynasta wygrana z rzędu w stolicy Włoch.

Kim będzie kolejna rywalka naszej tenisistki? Okaże się dzisiaj wieczorem, bo w meczu 1/8 zmierzą się Donna Vekić (24. WTA) oraz Ludmiła Samsonowa (16. WTA). A więc zawodniczki, która znajdują się już zdecydowanie bliżej światowej czołówki, aniżeli Curenko.

Reklama

Trudno się jednak spodziewać, żeby i z nimi Iga miała problemy. Z Chorwatką w przeszłości mierzyła się trzykrotnie – wygrywała za każdym razem. Natomiast z Rosjanką stoczyła dwa pojedynki – i również w nich triumfowała. Ba, w styczniowym meczu w Dubaju Samsonowa zdołała urwać Świątek… zaledwie jednego gema. Otrzymała zatem większy “łomot” niż dzisiaj Curenko.

Oczywiście, nie ukrywajmy: największe wyzwania w Rzymie jeszcze przed Igą Świątek. Niewykluczone, że choćby na fazie półfinału Polka trafi na naprawdę godną rywalkę. Pocieszające jest jednak to, że w turnieju nie ma już (o czym pewnie słyszeliście) Aryny Sabalenki – która doznała szokującej porażki z rąk Sofii Kenin. Na dodatek z drabinki wypadły też Jessica Pegula, Caroline Garcia, Ons Jabeur czy Maria Sakkari, odpowiednio trzecia, czwarta, siódma i ósma rakieta świata.

Reasumując: rywalek ubywa, a Iga jest w naprawdę świetnej formie. Jak zakończy się rzymska rywalizacja? Przekonamy się w najbliższych dniach.

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Inne sporty

Komentarze

8 komentarzy

Loading...