Wczoraj, 25 tysięcy kibiców Werderu Brema udało się na mecz z Herthą aż do Berlina, aby wspierać swoją drużynę w 29 kolejce Bundesligi. I jakże udana okazała się ta wycieczka! Werder wygrał 4:2 na wyjeździe po bramkach Marvina Duckscha (hat trick, bramki w 6, 27 i 51 minucie) oraz Mitchella Weisera, który trafił do siatki na 4:0 w 63 minucie.
*TEKST ZOSTAŁ WYGENEROWANY PRZEZ CHAT GPT W RAMACH EKSPERYMENTU*
Jednakże, to nie tylko sukces na boisku zrobił wrażenie, ale także kibice, którzy w bardzo licznych grupach dominowali na ulicach Berlina. Świętując swoją drużynę, wzbudzili zachwyt i uznanie wśród innych kibiców i mieszkańców miasta. W koszulkach klubowych, z flagami i szalikami, stworzyli niezapomniany kolorowy korowód.
Werder to klub o bardzo silnych tradycjach i dużym wsparciu ze strony kibiców. Fani Werderu są znani z tego, że przyjeżdżają na mecze swojej drużyny nie tylko w kraju, ale również za granicą. Jednak tym razem, ich wyczyn przeszedł samego siebie.
Wielu fanów Werderu, których sława jest dobrze znana w Niemczech, udało się do Berlina nie tylko, aby dopingować swoją drużynę, ale również, aby pokazać swoją solidarność i siłę. Niezwykle ważnym aspektem w tym wszystkim jest fakt, że wizyta na meczu odbyła się bez większych incydentów.
https://twitter.com/domkania/status/1650046612289331200?s=20
To nie pierwszy raz, gdy kibice Werderu pokazują swoją potęgę na wyjazdowych meczach swojego klubu. Jednakże, tym razem pokazali, że są w stanie zrobić jeszcze więcej. Pokazali, że kibicowanie piłce nożnej to coś więcej niż tylko oglądanie meczu. To pasja, emocje, solidarność i przyjaźń, która łączy fanów w jedną wielką rodzinę.
Mimo, że mecz już się zakończył, to kibice Werderu z pewnością będą jeszcze przez długi czas wspominać tę wycieczkę. Ich wsparcie i miłość do klubu nie mają granic. I choć drużyna w tym sezonie nie zawsze grała najlepiej, to fani Werderu zawsze stoją za nią murem.
—
Na zakończenie naszego cyklu o sztucznej inteligencji, postanowiliśmy powierzyć dział “Suche Info” komputerowym generatorom tekstu. Jest to jednorazowy eksperyment, w którym sprawdzamy, czy technologia jest już gotowa, aby zastąpić dziennikarzy sportowych przy tworzeniu prostych, informacyjnych treści. Nasza zabawa ma charakter eksperymentu – staramy się więc unikać ingerencji w tekst napisany przez Chat GPT. Są to wyjątkowe okoliczności, zatem nasi redaktorzy nie wprowadzają również żadnej korekty. Z góry przepraszamy za wszelkie błędy, stanowią one część dzisiejszego wyzwania.
NASZE TEKSTY O SZTUCZNEJ INTELIGENCJI MOŻECIE PRZECZYTAĆ TUTAJ:
- Rożek: Boję się ludzi, którzy wykorzystują technologię w sposób nieodpowiedzialny
- Królewski: Moim marzeniem jest być przy stoliku, który zmienia świat [WYWIAD]
- ChatGPT na pomoc polskiej piłce. Czy sztuczna inteligencja potrafi gasić pożary?
Fot. newspix.pl