W czwartek tuż przed meczem Lech Poznań – Fiorentina w ćwierćfinale Ligi Konferencji Bartosz Salamon został zawieszony przez UEFA, gdyż w jego organizmie wykryto zakazaną substancję po meczu Djurgardens IF – Lech Poznań w 1/8 finału LK. W programie „Misja Futbol” w Przeglądzie Sportowym Onet Łukasz Wiśniowski zdradził, że próbka B potwierdziła to, co było w próbce A.
31-letni defensor otrzymał pozytywny wynik badania antydopingowego przeprowadzonego po rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy ze szwedzkim Djurgardens IF. W próbce wykryto obecność chlortalidonu.
Polak na razie został zdyskwalifikowany na trzy miesiące. Zawieszenie Salamona to środek prewencyjny na czas toczącego się postępowania, ale ostateczna kara będzie oddzielnym wyrokiem, gdy pojawi się oficjalna informacja o tym, że próbka B wykazała to samo, co próbka A. Wiśniowski twierdzi, że wyniki są już znane. – Z tego, co słyszałem, próbka B potwierdza to, co było w próbce, a więc ten minimalny powód do optymizmu, którym niektórzy budowali narrację przez ostatnie tygodnie, trzeba będzie wyrzucić do kosza i należy poczekać, jaka ta decyzja będzie ostatecznie.
WIĘCEJ O BARTOSZU SALAMONIE:
Fot. Newspix