Jacek Ziober, 46-krotny reprezentant Polski, w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” podsumował spotkania z Czechami oraz Albanią.
Podopieczni Fernando Santosa po dwóch meczach eliminacyjnych mają na koncie zwycięstwo oraz porażkę. – Umówmy się: z Czechami nie istnieliśmy. Spotkanie z Albanią? Powiem uczciwie: nie byłem w stanie obejrzeć do końca. Dopiero rano dokończyłem. Myśląc o tych dwóch spotkaniach, podejrzewam, że cała drużyna sprowadziła selekcjonera na ziemię. Podpisując kontrakt z naszą federacją, Santos absolutnie nie spodziewał się, że będzie to aż tak źle wyglądać. Przekonał się, że niektórym piłkarzom musi tłumaczyć podstawowe rzeczy, takie, które powinni mieć od dawna zakodowane. Niech Portugalczyk ochłonie, dajmy mu czas na analizę – powiedział Ziober.
Były napastnik ŁKS-u Łódź czy Montpellier nie szczędził też gorzkich słów w kierunku stopera Southampton. – Bednarek w wieku 27 lat powinien się już bawić piłką. Czyli z racji bogatego doświadczenia doskonale wiedzieć, jak się ustawiać, jak dyrygować kolegami, jak im podpowiadać. A on w reprezentacji wciąż jest piłkarzem niemym. Kiedy wchodził do kadry, bardzo chwaliłem tego chłopaka, bo myślałem, że będzie zawodnikiem w stylu Gorgonia. Pomyliłem się. Bednarek zatrzymał się w rozwoju – uważa Jacek Ziober.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKA – ALBANIA:
- TRELA: PAŃSTWO W PAŃSTWIE. DLACZEGO KADRA POTRZEBUJE WŁASNEJ WEWNĘTRZNEJ HIERARCHII
- POLSKA NIE PORYWA, ALE NAPRAWIA BŁĘDY. SANTOS BUDUJE, ROZWIĄZUJĄC PROBLEM
- BARTOSZ SALAMON ZASŁUŻYŁ NA KOLEJNE POWOŁANIE
Fot. Newspix