Reklama

Strzelił samobója i… uciekł z boiska. Szokująca sytuacja w warszawskiej okręgówce

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

22 marca 2023, 15:12 • 5 min czytania 54 komentarzy

Pierwsza wiosenna kolejka warszawskiej Ligi Okręgowej, MKS Polonia Warszawa podejmowała na bocznym boisku przy Konwiktorskiej KS Halinów. Teoretycznie – przeciętny mecz, jakich wiele. W praktyce – jaja nie z tej ziemi. W 36. minucie przy stanie 1:1 Białorusin Kirił Baranowski z ekipy z Halinowa przejął piłkę na własnej połowie, minął dwóch rywali, dwóch kolegów z drużyny, wbiegł w pole karne i strzelił do swojej bramki. Przez kilka sekund wszyscy byli w szoku. Nawet sędzia Krzysztof Szczęsny. Baranowski jeszcze podskoczył, krzycząc: – Jest, gol! Po czym… uciekł z boiska.

Strzelił samobója i… uciekł z boiska. Szokująca sytuacja w warszawskiej okręgówce

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem – mówi Szczęsny.

Gość wziął piłkę, minął dwóch zawodników z drużyny przeciwnej i zaczął biec w kierunku własnej bramki. Przebiegł obok dwóch swoich. Nawet inni piłkarze z jego zespołu krzyczeli mu, że pomylił strony. Wbiegł w pole karne, zbliżył się „piątki” i strzelił samobója. Nie do końca wiedziałem, co się dzieje, bo dopiero po kilku sekundach odgwizdałem gola – dodaje arbiter spotkania.

Przedziwny samobój w niższych ligach. Kiedyś nagrywał pranki na YouTube

Baranowski po chwilowym wybuchu radości i celebracji swojego wyczynu zbiegł sprintem z boiska. Wcześniej zdjął jeszcze koszulkę i… zniknął. Pobiegł w kierunku głównego boiska Polonii.

Reklama

Wszyscy byliśmy zszokowani. Zawodnicy MKS Polonia również. Sędzia przez osiem, dziesięć sekund też nie wiedział, co zrobić. W końcu pokazał na środek. W przerwie, w szatani znaleźliśmy klubowe rzeczy Kiriła, wszystkie ładnie złożone i poskładane. Musiał to zaplanować przed meczem, bo jego cywilnych ciuchów już nie było, pewnie miał je gdzieś schowane poza szatnią. Nie wiem co to było. Może jakiś żart, zakład albo „prank”. On miał kiedyś kanał na YouTube, na którym wrzucał różne śmieszne filmiki. Raz nagrał jak poszedł do mięsnego i boksował się z płatami mięsa niczym Rocky. Nie wiem czy ten kanał jeszcze istnieje. W ogóle nie za bardzo wiem, co o tym wszystkim myśleć. Najgorsze jest to, że miało to miejsce w momencie, kiedy było 1:1 i przeważaliśmy – mówi Karol Kopeć, trener KS Halinów.

Baranowski to 20-latek. W Polsce grał wcześniej w takich klubach jak AKS Zły i SEMP Ursynów. To też zespoły z warszawskich niższych lig.

Z tego co wiem, to studiował na AWF. Nie wiem, może coś się wydarzyło na uczelni. Po meczu zniknął z naszej grupy na Facebooku i usunął swoje konta z mediów społecznościowych. Wcześniej nic nie zapowiadało, że coś takiego może się wydarzyć. Przetrenował z nami cały okres przygotowawczy i rzadko opuszczał treningi. Normalnie grał w sparingach. Często nawet go podrzucałem na pociąg do domu, bo mieszkał gdzieś przy AWF. Nadal jestem w szoku i nie wiem, co tak naprawdę się wydarzyło – przyznaje Kopeć.

Białorusin być może zrobił sobie kolejny „prank” na swój kanał.

Ktoś ponoć w trakcie pierwszej połowy kręcił się z aparatem przy linii bocznej. Może go nagrywał, żeby mieć materiał na kanał. Po przerwie go już nie było. Może niebawem ten samobój pojawi się gdzieś na YouTube. Pewnie będzie hitem – zastawia się szkoleniowiec.

Reklama

Meczu nie było u polskich bukmacherów

W całej sprawie pojawia się też wątek zakładów bukmacherskich. Trudno jednak znaleźć bukmachera, u którego można było obstawiać wyniki i zdarzenia akurat z tego meczu. Nam się to nie udało, ale być może gdzieś na świecie, ktoś miał w ofercie mecz z siódmego poziomu rozgrywek w Polsce. Wszak i u nas można obstawiać spotkania niższych lig z Anglii, Niemiec czy Skandynawii.

Zastanawialiśmy się nad tym z chłopakami i też sprawdzaliśmy, czy coś takiego mogło mieć miejsce. Obecnie sytuacja wygląda tak, że Kirił urwał kontakt ze wszystkimi i zniknął. To był chłopak z dość przeciętnymi umiejętnościami. Taki z pogranicza składu. Grał albo na lewej obronie, albo na lewej pomocy. Tu wyjątkowo pojawił się na prawej pomocy. Tego samobója strzelił swoją słabszą, prawą nogą. Trafił przy samym słupku – wyjaśnia Kopeć.

Wychodzi na to, że piłkarz-amator albo zrobił sobie jaja ze wszystkich i miał przy tym ubaw kosztem kolegów z drużyny, albo miał z tego interes, bo gdzieś obstawił liczbę goli do przerwy lub strzelenie samobója.

Nie wiem, nie mnie to oceniać. Prowadzę spotkania od dobrych kilkunastu lat i czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Coś nieprawdopodobnego. Totalne jaja – kończy sędzia Szczęsny.

Oczywiście „kariera” Baranowskiego w Halinowie dobiegła końca.

On sam się usunął i skreślił z tej drużyny. Przed meczem wszyscy byli zaskoczeni, że był ubrany na galowo, jakby szedł na jakąś imprezę albo wesele. Nic jednak nie wskazywało na to, że jest coś z nim nie tak. Pewne jest jedno, u nas już nie zagra. Szkoda, że nikt nie nagrywał całego zdarzenia. Pytałem też o to przeciwników, bo czasami to robią, ale tym razem nie mieli kamery. Naprawdę całe zdarzenie to jakiś absurd i kosmos – podkreśla trener Kopeć.

Szkoda, że z całego zdarzenia nie ma nagrania. Być może niebawem się ono pokaże.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem MKS Polonia 6:1. Należy się jeszcze wyjaśnienie – MKS Polonia Warszawa to seniorska drużyna, która jest powiązana z Akademią Piłkarską MKS Polonia. Nie ma to zbyt wiele wspólnego z drugoligową Polonią Warszawa. Seniorska drużyna MKS Polonia Warszawa to zupełnie inny podmiot.

 

WIĘCEJ O NIŻSZYCH LIGACH:

Fot. 400mm.pl, pilka.kshalinow.pl, laczynaspilka.pl

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
5
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Niższe ligi

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
2
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

54 komentarzy

Loading...