Reklama

Niedźwiedź: – Czujemy duże rozczarowanie i złość

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

19 marca 2023, 21:27 • 2 min czytania 5 komentarzy

W niedzielę Widzew Łódź podejmował Lecha Poznań w ramach 25. kolejki Ekstraklasy i przegrał 1:2, mimo że jako pierwszy wyszedł na prowadzenie w tym meczu. Na konferencji prasowej Janusz Niedźwiedź zaznaczał, że jest rozczarowany końcowym wynikiem tego spotkania.

Niedźwiedź: – Czujemy duże rozczarowanie i złość

Czujemy duże rozczarowanie i złość, bo nie zdobyliśmy ani jednego punktu. Do bramki na 1:0 byłem dumny z zespołu. Byłem dumny tego jak pracuje, jak gra, Lech nie był w stanie nam zagrozić, zablokowaliśmy wszystkie atuty rywala. Przyjemnie patrzyło się na moją drużynę, może Lech miał wyższe posiadanie piłki, ale do 70 minuty graliśmy naprawdę dobrze. Zapracowaliśmy sobie na gola, później stało się coś, co dzieje się, gdy gra się z jakościowym zespołem – zaczął Niedźwiedź.

Straciliśmy dwie bramki po dośrodkowaniach i przy stanie 1:2 już nie umieliśmy wrócić do naszej gry. Lech to jakościowy zespół, który nie dał sobie wyrwać punktów. Czujemy rozczarowanie, musimy pamiętać, że mecz trwa 90, a nie 70 minut. Te 20 minut zabrało nam to na co tyle czasu pracowaliśmy – zaznaczał.

– Żeby wygrać z Lechem, trzeba było wznieść się na wyżyny. Byliśmy na wyżynach, lecz tylko przez 70 minut. Lech to Mistrz Polski, który gra w 1/4 finału Ligi Konferencji a my rok temu walczyliśmy w pierwszej lidze o awans. Nie ma co porównywać naszej ławki rezerwowych do tej z Lecha – skończył.

Po tej kolejce Widzew Łódź spadł w tabeli na szóstą lokatę. Do trzeciego Lecha traci już sześć punktów.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

cytaty za: kkslech.com

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

5 komentarzy

Loading...