Łukasz Skorupski zdradził kulisy afery premiowej w reprezentacji Polski. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” opowiedział o tym, jak rozmowa o pieniądzach popsuła atmosferę w szatni podczas mistrzostw świata.
– Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami – powiedział w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z „Przeglądu Sportowego” Łukasz Skorupski.
Bramkarz Bologny jako pierwszy szczerze opowiedział o sytuacji z mistrzostw świata. W mediach krążyło wiele opinii na ten temat, które, jak potwierdził golkiper, były i prawdziwe, i fałszywe. Zamazany obraz sprawy pokazał m.in. selekcjoner Czesław Michniewicz, mówiąc, że nie było żadnej kłótni o premię. Skorupski przedstawił natomiast inną wersję wydarzeń i wytłumaczył, że to zajście popsuło atmosferę w szatni.
– Na turnieju w kadrze była rewelacyjna atmosfera. Po meczach wychodziliśmy na kolację, dbaliśmy o atmosferę. Tworzyliśmy zwartą grupę, byliśmy zżyci. Atmosfera była piękna, a później wszystko się zepsuło – dodał Skorupski.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Santos: – Cel minimum na Czechy i Albanię to 6 punktów. Gramy po to, żeby wygrywać
- Santos ryzykuje, żeby Polska zaczęła grać piłką
- Wielkie uczynisz pustki w domach naszych. Co stracimy bez Krychowiaka?
- Lederman zamiast Krychowiaka. Czy to symbol nowego otwarcia w reprezentacji Polski?
Fot. Newspix