Reklama

Santos: – Cel minimum na Czechy i Albanię to 6 punktów. Gramy po to, żeby wygrywać

redakcja

Autor:redakcja

17 marca 2023, 13:55 • 12 min czytania 20 komentarzy

– Przede wszystkim chciałbym pogratulować Lechowi Poznań, który awansował do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, ponieważ jest to bardzo ważne dla piłki nożnej w Polsce i życzę powodzenia w przyszłości – od tych słów Fernando Santo rozpoczął piątkową konferencję prasową, na której ogłosił swoje pierwsze powołania. Oprócz tego nowy selekcjoner odniósł się do wielu ciekawych kwestii, jak chociażby sprawy polskich asystentów w sztabie, ale przybliżył też swoją filozofię gry oraz wskazał cel minimum na dwa pierwsze mecze eliminacji Euro 2024. 

Santos: – Cel minimum na Czechy i Albanię to 6 punktów. Gramy po to, żeby wygrywać

O braku powołania dla Krychowiaka

Jeżeli chodzi o powołania, to nigdy nie wypowiadam się na temat indywidualnych nazwisk, ale postaram się wytłumaczyć, jak wyglądał proces tych powołań, co przesądziło o wyborze tych zawodników. Dla mnie jest to oczywiście nowe doświadczenie, bo w dwóch krajach, które prowadziłem, znałem bardzo dobrze ligę i piłkarzy, którzy rywalizowali w ramach ligi krajowej, ale także tych, którzy grali za granicą. Tutaj sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Mam świadomość i znam polskich piłkarzy, ale nie tak dobrze, jak w poprzednich reprezentacjach. W związku z tym obserwowaliśmy razem ze sztabem ponad 100 spotkań i było to na pewno bardzo ważne dla nas. Obejrzeliśmy też 17 spotkań reprezentacji narodowej. Oglądaliśmy najważniejsze mecze, jeżeli chodzi o mistrzostwa świata czy Ligę Narodów. Mogliśmy dzięki temu zaobserwować, jak wyglądała gra reprezentacji. Nie tylko, jeżeli chodzi o strukturę drużyny, czy też pomysł na grę, ale też o zachowanie zawodników. 

Następnie ja albo członkowie sztabu obserwowaliśmy wiele spotkań reprezentantów, także za pośrednictwem wideo, bo nie na wszystkich mogliśmy być i po tych wszystkich obserwacjach mogę powiedzieć, że mamy około 90 zawodników, których bierzemy pod uwagę, ale musimy wybrać z nich 25. Zazwyczaj na dwa spotkania nie powołuje więcej zawodników. W ramach tej obserwacji w sposób sprawiedliwy lub niesprawiedliwy, ale tak jest w piłce nożnej. Coś może być sprawiedliwe dla jednych, a niesprawiedliwe dla drugich. To, co chcemy osiągnąć, to nasze cele. Wychodzę z założenia, że te 25 nazwisk jest dla mnie najważniejsze, ale nigdy nie wykluczam zawodników na przyszłość. Przez 12 lat pracy jako selekcjoner nigdy nie skreślałem ani nie wykluczałem żadnych nazwisk. Niektórzy zawodnicy pojawiają się w powołaniach częściej, inni rzadziej. To są decyzje, które trzeba podejmować i chyba po to zostałem zakontraktowany. Podjąłem te decyzje świadomie i biorę za to odpowiedzialność.

O wielu młodych zawodnikach i ewolucji kadry

Tak, jak powiedziałem – w moim przypadku nikt nie jest powoływany ze względu na swój wiek. Musimy obserwować młodszych zawodników i powoli włączać ich do reprezentacji. Z jednej strony obserwowaliśmy mecze, ale inną sprawą jest prowadzenie tych zawodników. Od poniedziałku będę z tymi zawodnikami, będę miał okazję ich poznać i chcę ich poznać. Chcę się z nimi utożsamiać. Teraz na tej liście są takie nazwiska, a może następnym razem będą inne. Dla mnie jest bardzo ważne, żebym mógł poznać tych zawodników i istotne jest, żeby młodzież pojawiła się w tej reprezentacji. 

O stylu, w jakim ma grać reprezentacja

Myślę, że każdy trener ma swój pomysł na grę. Wszyscy chcą wprowadzić swoją myśl szkoleniową na boisko. Mam pomysł na te najbliższe mecze i będę go chciał wprowadzić podczas treningów. W przyszłym tygodniu przedstawię tę swoją wizję gry piłkarzom. Mamy tak naprawdę cztery dni przed meczem, więc jest to bardzo krótki czas, ale będę chciał rozmawiać z zawodnikami przez ten czas. Przedstawić im moją filozofię gry, a później już na boisku będziemy próbowali wprowadzić tę wizję gry. To oczywiście nie będzie łatwy proces i ja też muszę zrozumieć, czy piłkarze dopasują się do mojej wizji gry, czy na początku to ja będę musiał dopasować się do wizji piłkarzy, którzy grali w tej drużynie dotychczas. Zobaczymy, co wyniknie z treningów, ale jedna z ważnych cech, które uważam za istotną wśród polskich piłkarzy, bo obserwowałem ich też wcześniej, to indywidualna jakość. Są to zawodnicy z dobrym wyszkoleniem technicznym, mają charakter, pasję, poświęcają się grze. 

Reklama

Teraz będziemy próbowali wprowadzić mój styl gry. Moje drużyny zawsze grają z wolą zwycięstwa i to jest mój cel. Chce wygrywać, a żeby wygrywać, trzeba posiadać piłkę. Bez posiadania piłki trudno jest wygrywać. Zawsze jesteśmy bliżsi zwycięstwa, jeżeli gramy dobrze, mamy większe posiadanie piłki i dominujemy przebieg meczu. Chcę to zaimplementować w reprezentacji Polski i jestem przekonany, że polscy piłkarze dobrze na to odpowiedzą.

O polskiej piłce w porównaniu do portugalskiej i greckiej

Myślę, że jeżeli chodzi o porównanie, to nie jesteśmy gorsi ani lepsi. Jeżeli chodzi o Ekstraklasę, to to, co wywarło na mnie największe wrażenie, to kibice. Widziałem niesamowitą atmosferę na wszystkich meczach Ekstraklasy, na których mogłem być osobiście. Kibice są niesamowici. Nieustanny doping, pełne stadiony. Nie zawsze obserwujemy to w innych ligach, więc to na pewno jest ważne.

Inną kwestią jest to, co na boisku. Każdy trener ma swoją filozofię, ale na pewno można zauważyć bardzo dobrą pracę. Drużyny są świadome celów, które chcą osiągnąć. Oczywiście możemy mieć różnice, jeżeli chodzi o pomysł, ale możemy mieć bardzo dużą pracę wykonaną i to były dwie kwestie, które były bardzo istotne. 

O spotkaniu, w którym reprezentacja Polski mu się podobała

Było kilka takich pozytywnych spotkań. Był mecz z Francją, gdzie w pierwszej połowie począwszy od 25 minuty aż do straty braki, widziałem bardzo dobre momenty polskiej reprezentacji. Polska grała z utytułowanym rywalem i pokazała, że potrafi dobrze grać i musi być w stanie grać tak przez cały mecz. Musimy dobrze bronić, ale kiedy posiadamy piłkę, musimy wiedzieć, jak kreować grę i tworzyć sobie sytuacje podbramkowe. Gdybyśmy mogli przenieść te minuty na inne spotkania, to bylibyśmy na dobrej drodze. 

O tym, czy zwracał uwagę na sympatie i antypatie pomiędzy zawodnikami

Nie znam ich, więc trudno się ustosunkować, ale mam takie podejście, że nasza drużyna musi być teamem. Musimy być skoncentrowani, współpracować. Nikt nie jest przyjacielem wszystkich dookoła. Oczywiście możemy iść z kimś na kawę czy na obiad, ale to, co jest istotne, to to, że w drużynie musimy być ważni. Musimy się szanować. Musimy mieć duży szacunek w stosunku do zawodników. Oni muszą mieć do mnie zaufanie. Piłkarze muszą współpracować, bo inaczej nie stworzymy drużyny. Michael Jordan powiedział kiedyś, że “talent wygrywa spotkania, ale tylko drużyna wygrywa mistrzostwa”, a my chcemy wygrywać jako drużyna i to jest dla mnie bardzo ważne.

Reklama

O tym, czy największym problemem jest linia obrony

Tak, to ważna kwestia. Dla mnie kwestia regularnych występów ma oczywiście znaczenie. Jeżeli chodzi o niektóre nazwiska z defensywy, to rozmawiałem osobiście z trenerami tych zawodników, żeby móc się dowiedzieć, w jakiej są kondycji. Nigdy nie widziałem spotkań do lat 21, ale wiem, że niektórzy zawodnicy w niej grali. Bereszyński jest jednym z zawodników, którzy byli bardzo istotni w ostatnich meczach reprezentacji. On może grać po obu stronach, Kiwior podobnie może wymieniać pozycje, więc w obu przypadkach rozmawiałem z trenerami tych zawodników, bo jest to szansa, żeby otrzymać więcej informacji na ich temat. 

O Robercie Lewandowskim i jego roli w reprezentacji

Nie ma mowy o żadnym podziale w zadaniach defensywnych czy ofensywnych. Jak atakujemy, to wszyscy i jak bronimy, to też wszyscy. To, co musimy osiągnąć jako cała drużyna, to musimy dobrze bronić i nie mówię, że koniecznie pod własnym polem karnym. Możemy przecież stosować pressing i unikać problemów ze strony przeciwnika. Tak samo, jeżeli chodzi o ofensywę. Musimy wszyscy się zaangażować.

Wydaje mi się, że istotniejsza jest inna kwestia, bo przez ostatnie osiem lat byłem pytany o rolę Cristiano Ronaldo – jaka jest jego rola? To jest normalne. Jeżeli masz do dyspozycji zawodnika, który jest jednym z najlepszych w Europie, który zdobywa nagrody, to oczywiste jest to, że ci zawodnicy są punktem odniesienia nawet dla swoich kolegów. Musimy oczywiście wykorzystywać potencjał takich zawodników, żeby robili to, co najlepiej potrafią, czyli strzelać gole. Ale oni nie będą tego robić sami, bo muszą współpracować z drużyną. Widziałem to w meczach reprezentacji, że Robert Lewandowski oprócz swojego potencjału ofensywnego dobrze pracuje w obronie, pomaga drużynie. Napastnik zawsze jest pierwszym punktem obrony i myślę, że Robert Lewandowski jest zawodnikiem, który ma dobre cechy dotyczące wspierania drużyny. Najważniejsze, że mamy zawodnika, który zdobywa bramki.

O polskich asystentach

Myślę, że nie będzie żadnych problemów z tym związanych. W Grecji miałem w sztabie jedną osobę z Grecji, ale sztab to sztab techniczny. Chcę wyjaśnić jedną kwestię. W moim sztabie jest trzech Portugalczyków. Nie ma sześciu, siedmiu, ośmiu czy dziewięciu, ale jest w nim za to trzech Polaków. Wydaje mi się, że to pytanie nie jest na miejscu. Nie jest to ważna kwestia. Grzegorz jest tutaj, mamy też Polaka odpowiedzialnego za skauting, który będzie pomagał, analizował mecze. Będzie też Polak, który będzie odpowiadał za regenerację zawodników. Mamy też Marcina Dornę, z którym rozmawiam praktycznie codziennie. Mamy też trenera bramkarzy. Dlatego wydaje mi się, że jeżeli chodzi o balans, to nie jest tak źle.

O Andrzeju Dawidziuku

Andrzej będzie współpracował z reprezentacją. Ma obserwować zarówno bramkarzy z Ekstraklasy, jak i tych, którzy grają za granicą. Jednak trenerem bramkarzy na boisku będzie trener Justin. 

O Benie Ledermanie

Mieliśmy okazję oglądać wszystkie drużyny z Ekstraklasy na żywo. Jeżeli chodzi o te mecze, to mieliśmy łatwy dostęp do nich i zawsze któryś z nas był obecny na nich. Byłem pod wrażeniem nie tylko Ledermana, ale także innych piłkarzy. Możecie mi wierzyć albo nie, ale na swojej liście ma 90 zawodników i jest na niej wielu zawodników z Ekstraklasy. Ale jesteśmy tutaj od miesiąca. Ciężko zrobić ten pierwszy przesiew, ale Lederman zwrócił moją uwagę, więc chcę zobaczyć go na żywo i sprawdzić, czy to, co widziałem w meczu, będzie miało przełożenie na reprezentację.

O Grzegorzu Mielcarskim i jego roli w sztabie

Możecie określać go, jak chcecie. Grzegorz Mielcarski i jest tu z nami i jest też w moim sztabie. Jego funkcja jest taka, jak wszystkich pozostałych. Dla mnie funkcja jako taka jest bez znaczenia. Wiem, jaką wniesie pracę, pracuje z nami już od poniedziałku. Będzie z nami tak, jak inni, którzy chcą w sztabie, a jak to podpiszą, to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. 

O najbliższych rywalach

Czechy i Albania to dwaj silni rywale. Niedawno grałem z drużyną Czech w Lidze Narodów i są to zawodnicy dobrze zorganizowani, którzy bardzo szybko przechodzą do kontrataku. Wychodzą też do ataku dużą liczbą zawodników. Tak, jak w każdej drużynie mają cechy pozytywne, ale też negatywne. Dużo pracy zostało już włożone w analizę tych rywali. Zarówno ja, jak i sztab musieliśmy to zrobić i teraz przekażemy wszystko piłkarzom. 

Jeżeli chodzi o Albanię, to ja grałem przeciwko Albanii już wiele lat temu, dlatego musiałem się też oprzeć na meczach reprezentacji Polski w eliminacjach mundialu. Jest też nowy selekcjoner reprezentacji – Sylivnho. Dlatego też Hubert Małowiejski będzie na najbliższym meczu Albanii, żeby zobaczyć, jakie zmiany przeszła ta reprezentacja. Czy inaczej się organizują i czy ma mają inną filozofię gry? To będzie rola Huberta, bo to jest jego praca, którą wykonuje bardzo dobrze. Przekaże nam tę wiedzę. Część tej pracy jest już wykonana, ale oczywiście brakuje nam szczegółów i właśnie tego najbliższego meczu.

O planach na najbliższy tydzień

Jeżeli chodzi o ten najbliższy mecz z Czechami, to jesteśmy przygotowani. W najbliższym tygodniu, po krótkim sprowadzeniu będę chciał wszystko przedstawić piłkarzom, ale przede wszystkim chcę jak najszybciej zacząć obserwować zawodników i zacząć rozumieć ich charakterystykę. We wtorek zrobimy to, co najważniejsze. Oczywiście musimy zrozumieć rywala i zauważyć jego słabe punty. Najpierw musimy jednak zrozumieć, kim my jesteśmy. Jeżeli wykonamy dobrą pracę, to będziemy bliżej zwycięstwa. 

Piłka nożna jest bardzo prostą grą. Niezależnie od tego, co myślimy, piłka nożna jest bardzo prosta. Musimy zdobywać bramki i ich nie tracić. Najważniejsze jest to, jak będziemy w stanie to osiągnąć. 

O realnym celu na eliminacje

Chcemy zdobyć pierwsze miejsce w grupie i to jest oczywiste, ale najważniejsze dla reprezentacji Polski jest być obecnym we wszystkich fazach finałowych wszystkich turniejów. Nie jest to tylko kwestia reprezentacji Polski, bo Francji, Anglii, Portugalii czy Holandii zdarza się zakończyć eliminacje na pierwszym miejscu, ale najważniejsze dla wszystkich jest awans. 

O tym, czy ma już w głowie skład na mecz z Czechami

Podejmę decyzję po treningach, bo to piłkarze decydują o tym, kto zagra. Oczywiście ja mogę mieć pewien pomysł, przekonanie, ale to treningi pokazują, kto jest gotowy na spotkanie. Może po trzech-czterech spotkaniach odpowiedziałbym w inny sposób. Wiedziałbym, w jakim stopniu zawodnicy są w stanie wprowadzić mój pomysł, ale teraz najważniejsze są te najbliższe dni pracy z nimi.

O kontuzjach Glika i Milika

Wiem, co się z nimi dzieje, bo co tydzień mam kontakt ze sztabem medycznym. Co tydzień dostaje raport na temat każdego zawodnika. Tak samo przecież Moder nie jest do mojej dyspozycji w tych najbliższych meczach. Obserwuję wszystkich zawodników, którzy są kontuzjowani. Może akurat powrót do gry Modera nie będzie tak szybki, ale Glik i Milik szybciej wrócą do treningów. Dlatego mam nadzieję, że przed następnymi powołaniami kwestie już będą wyglądały zgoła odmiennie. Najważniejsze jest po prostu wprowadzenie filozofii gry. Rozpoczynać mecz 4-4-2 albo 4-3-3, ale to są tylko moje modele, moje scenariusze, moja filozofia. Będę chciał to wprowadzić, ale niestety nie mogę powołać tych, którzy są kontuzjowani. 

O celu minimum na mecze z Czechami i Albanią

Sześć punktów. Nie mam wątpliwości. Gram zawsze po to, żeby wygrywać. Jeżeli nie będę mógł wygrać, to mi się to nie podoba. Remis nigdy mnie nie cieszy. Musimy obserwować grę przeciwnika. Oczywiście czasami rywal może przeważyć, może się to stać, ale my chcemy wygrać każde spotkanie. Pierwsze słowo, jakie zostanie napisane na tablicy, jak przyjadą zawodnicy to “wygrywać”. Musimy mieć też świadomość, że piłka nożna nie jest taka, że dajemy dziesięciu zawodników do ofensywy. Tak to możemy grać sobie na podwórku z przyjaciółmi. Piłka nożna to coś innego. Jest wiele schematów w trakcie meczu i to piłka o nim decyduje. Piłka decyduje o wyniku. Jeżeli rywal będzie miał piłkę, to musimy mu ją jak najszybciej odebrać i nie pozwolić strzelić gola. A kiedy my będziemy ją posiadać, to musimy przesuwać grę i być dobrzy w wykończeniu.

O życiu w Warszawie

Jest znakomicie. Miałem już okazję być tutaj obecnym w 2012 roku. Nie było aż tak zimno, bo było cieplej. Byliśmy parę razy w Warszawie, bo graliśmy tutaj dwa mecze i zawsze wydawało mi się, że jest to piękne miasto. Kiedy mamy śnieg i zmierzcha się wcześniej, to ja nie jestem do tego przyzwyczajony, ale ludzie są bardzo sympatyczni. Bardzo szybko się przystosowuję. To bardzo dobre miasto do życia.

Czytaj więcej o reprezentacji Polski:

Fot. Newspix

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Piłka nożna

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

20 komentarzy

Loading...