Kapitan Lecha Poznań Mikael Ishak po spotkaniu z Djurgardens IF wypowiedział się na temat zachowania szwedzki kibiców, który wybuczeli swojego byłego piłkarza Jespera Karlstroem. Obrzucili również polskich dziennikarzy chipsami i kubkami piwem.
– Szczerze mówiąc, jestem bardzo rozczarowany kibicami Djurgarden. Mają bardzo dobrą reputację, a gdy przyjeżdża były kapitan zespołu, z którym odnosił sukcesy, jest traktowany w ten sposób… A przecież nie jest tak, że Djurgarden co roku zdobywa mistrzostwo i puchar, by potem zapominać o swoich piłkarzach. To rozczarowujące. Nieprzyjemnie oglądało się, jak cały stadion buczał, gdy ich były kapitan schodził z boiska – powiedział Mikael Ishak na łamach Expressen.
Wygwizdanie Jespera Karlstroema nie było jedynym wybrykiem szwedzkich kibiców. Z chamstwem fanów i to rzekomo VIP, spotkali się polscy dziennikarze. Najpierw obrzucano ich chipsami, a następnie w ruch poszły kubki z piwem. W wyniku tego zalany został jeden z laptopów dziennikarzy. Finalnie sprawę musiała łagodzić policja, wyprowadzając najbardziej zagorzałego do walki kibica.
W czwartkowy wieczór Lech Poznań pokonał Djurgardens IF 3:0, awansując do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Na wyeliminowaniu szwedzkiej drużyny Kolejorz zarobił milion euro. Dziś po 14. pozna kolejnego rywala w europejskich pucharach.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Mistrz Kwekweskiri, profesor Salamon, błyszczący Sousa. Noty piłkarzy Lecha po 3:0 z Djurgarden
- Jak robić to furorę! Mistrz Polski w ćwierćfinale Ligi Konferencji!
- Czy Mikael Ishak to najlepszy napastnik Lecha w XXI wieku?
Fot. Newspix