Nie milkną echa skandalicznego zachowania Goncalo Feio, który zaatakował prezesa Motoru Lublin po ligowym meczu z GKS-em Jastrzębie. Wszystko wskazuje na to, że Portugalczyk może zostać zwolniony, ale temu sprzeciwiają się kibice.
Afera w Motorze Lublin wybuchła kilka dni temu, kiedy na jaw wyszły skandaliczne zachowania trenera Goncalo Feio. Portugalski trener miał najpierw zwyzywać rzeczniczkę klubu Paulinę Maciążek, która odmówiła przez to poprowadzenia konferencji prasowej po meczu z GKS-em, a następnie uderzyć prezesa klubu Pawła Tomczyka, który stanął w jej obronie.
Pomimo tych występków Goncalo Feio może liczyć na silne wsparcie kibiców Motoru. Fani udostępnili w mediach społecznościowych nagranie, na którym jednoznacznie opowiedzieli się po stronie trenera. – Widzimy, co się dzieje. Wiemy, że pewne decyzje nie są zależne od nas, ale chcemy pokazać, że Motor to my. Bez nas niektóre decyzje nie będą podejmowane. Goncalo Feio przyjechał i pokazał, że można stworzyć profesjonalny klub, ale niektórzy mu zaczęli przeszkadzać. Jego bronią przede wszystkim wyniki i my chcemy pokazać solidarność. On dał nam nadzieję. Przyszliśmy, bo nas łączy miłość do tego klubu – mówi na nagraniu jeden z nich.
Następnie kibice odpalili race, wykonali kilka przyśpiewek i ponownie podkreślili, że są z trenerem. To jednak może nie uchronić Portugalczyka przed zwolnieniem. We wtorek ma dojść do specjalnego posiedzenia rady nadzorczej klubu w tej sprawie i wątpliwe, żeby podjęto inną decyzję niż pożegnanie z Feio. Nie wiadomo, czy posadę utrzyma też prezes klubu Paweł Tomczyk.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- A może Frankowski powinien odpocząć i od Legii i od 17 innych drużyn Ekstraklasy?
- 41 scen z życia Lechii Gdańsk
Fot. Newspix
