Reklama

Fornalik: – Z poczuciem dobrze wykonanej pracy wracamy do Lubina

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

06 marca 2023, 22:24 • 2 min czytania 6 komentarzy

W poniedziałek Zagłębie Lubin udało się do Radomia na mecz z Radomiakiem, który zamykał 23. kolejkę Ekstraklasy. “Miedziowi” pokonali gospodarzy 1:0 po golu zdobytym z rzutu wolnego przez Damjana Bohara. Na konferencji prasowej Waldemar Fornalik podkreślał kilkukrotnie, że jego zespół zagrał bardzo dobre spotkanie.

Fornalik: – Z poczuciem dobrze wykonanej pracy wracamy do Lubina

Myślę, że zagraliśmy solidne spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie przeprowadziliśmy sporo groźnych akcji, a po jednej z nich rzut wolny zamieniliśmy na bramkę. Wcześniej była świetna akcja rozpoczęta przez naszego bramkarza, a zakończona strzałem Dawida Kurminowskiego, który obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Do tego były jeszcze dwa groźne strzały. Było tego naprawdę dużo, a gra nam się układała – zaczął Fornalik.

– Wiedzieliśmy, że Radomiak jest groźnym zespołem i staraliśmy się neutralizować ich atuty, czyli dośrodkowania i bezpośrednią grę. Nasi stoperzy wygrywali wiele pojedynków. Zapracowaliśmy na to zwycięstwo i z poczuciem dobrze wykonanej pracy i kompletem punktów wracamy do Lubina. Tak jak ciągle podkreślam, te punkty są nam bardzo potrzebne w naszej sytuacji i przybliżają nas do celu, jakim jest utrzymanie w ekstraklasie. Gratuluję drużynie naprawdę dobrego meczu – podkreślał Fornalik.

Dzięki temu zwycięstwu Zagłębie awansowało na 11. miejsce w ligowej tabeli. W tym momencie „Miedziowi” mają sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

6 komentarzy

Loading...