– W drugiej połowie nie byliśmy w stanie utrzymać poziomu z pierwszej – powiedział trener Legii Warszawa Kosta Runjaic po remisie z Widzewem Łódź 2:2.
– Po 15 minutach całkowicie zdominowaliśmy mecz. Trzymając przeciwnika daleko od naszego pola karnego, strzeliliśmy naprawdę ładnego gola. W drugiej połowie zmarnowaliśmy wiele okazji, a do tego straciliśmy dwie bramki. Pierwszą – ładną, a przy drugiej szczęście nie było po naszej stronie – komentował Niemiec.
– Zdobyliśmy punkt. Oczywiście nie życzyliśmy sobie takiego wyniku, ale jest jak jest. Teraz musimy w pełni skoncentrować się na wtorku i ćwierćfinale Pucharu Polski – objaśniał szkoleniowiec.
– Skupiamy się na nas, własnym sposobie gry, ale obserwowaliśmy Widzew, który miał większe posiadanie we wszystkich czterech wcześniejszych spotkaniach niż dzisiaj. To my bardziej dominowaliśmy, przy czym widzieliśmy, że mierzymy się z drużyną, która chce grać w piłkę i ma solidnych zawodników. To było spotkanie trudne, aczkolwiek zarazem dobre, interesujące, ekscytujące i pełne emocji – dodał Runjaic.
Po remisie z RTS-em i jednoczesnej wygranej Rakowa Częstochowa z Jagiellonią w Białymstoku strata Legii do lidera z Jasnej Góry powiększyła się do dziewięciu punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dziesięć scen z odrodzenia Widzewa. Tak zmartwychwstał RTS
- Napompowany balonik nie musiał pękać. Świetny mecz Legii z Widzewem
- Czy polski klub może być globalną marką?
foto. FotoPyk