Kosta Runjaić wziął udział w konferencji prasowej przed meczem Wojskowych z Zagłębiem Lubin. Szkoleniowiec Legii z respektem wypowiadał się o rywalu, z którym przyjdzie zmierzyć się jego zespołowi w sobotę.
Kosta Runjaić o ostatnim ligowym starciu przeciwko Koronie Kielce:
Nie byliśmy do końca zadowoleni po meczu z Koroną. Pierwsze 65 minut to chyba najlepszy nasz czas w tym sezonie. Analizowaliśmy stracone bramki. Byliśmy w zbyt dużej euforii. Cały czas graliśmy ofensywnie i zapominaliśmy o defensywie. Oczywiście – mogliśmy prowadzić 4:0, a może nawet wyżej. Piłka jest jednak nieprzewidywalna. Nagle okazuje się, że tracimy bramkę na 3:1, następnie pada drugi gol dla Korony. Przeciwnik zyskał pewność siebie. […] Do 65 minuty graliśmy bardzo dobrze. To był nasz styl. Ofensywa to jedno, ale musimy znaleźć równowagę między atakiem, a obroną.
Trener Legii Warszawa zwrócił uwagę na dobrą dyspozycję Miedziowych w przedsezonowych sparingach:
Zagramy z Zagłębiem, które ma nowego trenera. W ostatnich tygodniach, patrząc również na mecze kontrolne naszych rywali, lubinianie są niepokonani. Zagłębie ma bardzo dobrą ofensywę: Chodyna, Bohar, Adamski, Starzyński. Musimy zagrać tak, jak przez pierwsze 65 minut w spotkaniu z Koroną. Wówczas możemy wygrać ten mecz.
Runjaić zwrócił również uwagę na mankamenty w grze defensywnej swojego zespołu:
W dalszym ciągu tracimy zbyt dużo bramek. Jak to się mówi: „Ofensywą wygrywa się mecze, a defensywą mistrzostwo”. Mamy więc jeszcze trochę do poprawy. Artur Jędrzejczyk wraca do składu. To powoduje, że będziemy mieli jedną opcję więcej w obronie. Dobrze wiemy, czego możemy spodziewać się po Arturze. Cieszymy się, że Jędza będzie do naszej dyspozycji. Czy wyjdzie w pierwszym składzie? To się okaże. Wiemy, że Artur jest w dobrej formie, wprowadził dużo energii do zespołu.
Niemiecki szkoleniowiec zdradził nieco szczegółów dotyczących pierwszej jedenastki na mecz z Zagłębiem:
Zamiast Carlitosa na boisku pojawić może się Ernest Muci lub Robert Pich. Tomas Pekhart pojedzie z nami do Lubina, będzie w kadrze, ale nie wystąpi w pierwszym składzie. Josue już podczas spotkania z Koroną miał pewne problemy zdrowotne. Portugalczyk wrócił do treningów – wczoraj trenował, dzisiaj podobnie. Zakładamy, że będzie obecny w składzie na sobotni mecz. Nie podjąłem jeszcze decyzji jeśli chodzi o zastępstwo Bartosza Kapustki.
Więcej o Ekstraklasie;
- Zielone światło dla spotkania Widzewa z Jagiellonią
- Mecz Wisły Płock z Wartą Poznań odwołany
- Djurdjević: – Nie będziemy zabierać z publicznych pieniędzy na zawodników
- Lech chce gonić Raków, a nie daje rady Miedzi
FOT. MARCIN SZYMCZYK/ 400mm.pl