Trzeba powiedzieć wprost: Lazio zdeklasowało dzisiaj Milan w meczu na szczycie Serie A. Momentami aż trudno było uwierzyć, że piłkarze z Rzymu grają z wiceliderem włoskich rozgrywek. Nawet jeśli ktoś oglądał to spotkanie i jest w stanie powiedzieć, że podopieczni trenera Pioliego mieli swoje okazje, sam wynik mocno pójdzie w świat.
4:0! W XXI wieku tylko dwa razy Lazio tak wysoko wygrało z Milanem, a było to w 2004 roku w ramach Pucharu Włoch i w 2017 w lidze (wtedy 4:1). Więcej razy takie baty dostawali jednak rzymianie, ostatni raz choćby niecały rok temu. Można zatem powiedzieć, że dokonała się zemsta.
Lazio ustawiło sobie mecz już w 4. minucie spotkania za sprawą gola Milinkovicia-Savicia. Od tej pory Milan miał problemy, żeby stworzyć groźną sytuację w polu karnym Provedela. Dalsze skutki tej niemocy były opłakane – przed końcem pierwszej połowy Lazio dołożyło jeszcze jedną sztukę (strzelcem Zaccagni).
Milan kąsał Lazio w drugiej połowie, próbował obudzić się w ofensywie, ale coś nie funkcjonowało. Piłkarze z Mediolanu wyglądali na takich, których piłka nie do końca chce słuchać. Zresztą, to żaden przypadek. Po mundialu, od początku 2023 roku, Milan wygrał tylko jedno spotkanie na sześć możliwych! Lazio wykorzystało brak formy swoich rywali w najlepszy możliwy sposób. Zabiło mecz, strzelając bramki w 67′ i 75′ minucie (Luis Alberto i Felipe Anderson).
Tym samym Lazio wskoczyło na trzecią pozycję w tabeli, przeganiając Inter, który wczoraj przegrał 0:1 z Empoli.
Lazio – Milan 4:0 (2:0)
CZYTAJ WIĘCEJ O SERIE A:
