Trener FC Barcelony na konferencji prasowej przed meczem z Getafe wytłumaczył swoją wypowiedź odnośnie Daniego Alvesa, której udzielił dzień wcześniej. Jak przekazał Xavi, jego poprzedni komentarz został źle odebrany.
Dani Alves przebywa obecnie w areszcie z powodu podejrzenia o napaść seksualną, której miał dopuścić się pod koniec ubiegłego roku w jednym z barcelońskich klubów. Piłkarz stanowczo zaprzecza zarzutom o molestowanie, jednak zła prasa wokół Brazylijczyka zaowocowała wyrzuceniem z klubu. Władze UNAM Pumas rozwiązały kontrakt z Alvesem nie chcąc, by drużyna jakkolwiek była łączona z domniemanym sprawcą napastowania.
Xavi podczas spotkania z dziennikarzami w ośrodku treningowym FC Barcelony odniósł się do informacji o aresztowaniu Daniego Alvesa za napaść seksualną:
– To dla nas duży szok i zaskoczenie. Trudno to w jakikolwiek sposób skomentować. Dobrze znam Daniego i dlatego jestem zszokowany – mówił szkoleniowiec Barcy – To sprawa wymiaru sprawiedliwości, ale wiem, jaki był Dani, kiedy był u nas.
To właśnie z tych słów przed meczem z Getafe tłumaczył się 42-letni szkoleniowiec. Według części fanów brak jakiegokolwiek nawiązania do ofiary molestowania był niewłaściwy. Były piłkarz zarzuty opinii publicznej odebrał bardzo osobiście i postanowił się z nich wytłumaczyć:
– To, co powiedziałem o Danim, zostało niewłaściwie odebrane. Oczywiście każde tego typu przestępstwo musi spotkać się z karą, bez względu na to, czy był to Dani. W ostatniej wypowiedzi zignorowałem ofiarę, przepraszam. Jest to trudny temat, ale nie chciałem unikać rozmowy o ofiarach – powiedział Xavi.
Dani Alves przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia na wolność za poręczeniem majątkowym.
Czytaj więcej na Weszło: