Anthony Stokes w przeszłości regularnie zdobywał bramki głównie na szkockich boiskach. Teraz 34-latek specjalizuje się w łamaniu prawa.
Dwa lata temu Irlandczyk zakończył profesjonalną karierę w wyjątkowych okolicznościach. Po podpisaniu kontraktu z Livingston uznał, że nie ma zamiaru grać na sztucznej murawie i z tego względu rozwiązał swoją umowę. To jednak sytuacja groteskowa. Gorzej, że w kolejnych latach był na bakier z prawem. Swego czasu wydano za nim list gończy w związku z tym, że nie stawił się w sądzie na sprawę, w której miał się tłumaczyć z nękania ojca swojej byłej partnerki.
Według „Irish Mirror” ostatnio nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zdecydował się na ucieczkę, nie zważając na czerwone światła. Pościg za Stokesem trwał do momentu, gdy ten zdecydował się wyskoczyć z samochodu i uciekać pieszo. W ucieczce towarzyszył mu jego kolega. Policja złapała obu panów i przy Stokesie znalazła kokainę. Mężczyźni po przesłuchaniu zostali zwolnieni za kaucją, jednak nadal będą musieli stawić się w sądzie.
***
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Dokąd zmierza Chelsea?
- Wszędzie, byle nie u Simeone. Co dalej z Joao Felixem?
- Haaland powstrzymany, ale City i tak ogrywa Chelsea
Fot. Newspix.pl