Temat potencjalnego odejścia Youssoufy Moukoko z Borussii Dortmund z każdym dniem staje się coraz głośniejszy. Wiele wskazuje na to, że zawodnik będzie kontynuował karierę poza Dortmundem.
Osiemnastolatek jest uważany za jeden z największych talentów niemieckiej piłki. Mówi się o Youssoufie Moukoko już od wielu lat. Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno, gdy jeszcze w juniorach strzelał gole jak na zawołanie, a przy tym wyróżniał się ponadprzeciętnymi warunkami fizycznymi. Teraz jest już piłkarzem, który regularnie gra w Bundeslidze.
W tym sezonie rozegrał czternaście spotkań w Bundeslidze, sześć w europejskich pucharach i dwa w Pucharze Niemiec. Łącznie uzbierał 22 mecze w piłce klubowej, zdobył sześć goli i zaliczył sześć asyst. Dobre występy w klubie zaowocowały wyjazdem na mistrzostwa świata w Katarze. Tam zawitał na murawie tylko w ostatnich sekundach spotkania z Japonią.
Jego kontrakt z niemieckim zespołem wygasa wraz z końcem sezonu. Od dłuższego czasu władze Borussii Dortmund starają się go przekonać do pozostania w zespole z Signal Iduna Park. Według informacji „Bilda” otrzymał nawet propozycję zarobków na poziomie sześciu milionów euro. Jednak otoczenie zawodnika uznało, że to wciąż za mało.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że już od stycznia Moukoko może prowadzić negocjacje z innymi klubami. Niemiec jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Portal Transfermarkt wycenia go na 30 milionów euro. Co więcej, potencjalnych chętnych nie brakuje. Od pewnego czasu mówi się o możliwym transferze do FC Barcelony.
🗣️ HJW und S.Kehl haben Youssoufa #Moukoko ein letztes Angebot gemacht. Demnach könnte der 18-Jährige bis zu 6mio€ verdienen und würde sein aktuelles Gehalt mehr als verdreifachen.
Aus dem Umfeld des Spielers hört man, dass dieses Angebot nicht gut genug sei.🗞️ @BILD_Sport pic.twitter.com/F1dTFzTjgj
— Aro10 (@AroooBVB) December 23, 2022
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Dziesięć mgnień Michniewicza. Jaka to była kadencja?
- Zdrady, konflikty, kryzysy. Bolesne rozstania Czesława Michniewicza
- PZPN szuka nowego selekcjonera za granicą. Przynajmniej trzy nazwiska w grze
Fot. Newspix.pl