Reklama

Cracovia wydała oświadczenie ws. Marcosa Alvareza

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

21 grudnia 2022, 18:17 • 5 min czytania 23 komentarzy

Dzisiejszy wywiad naszego dziennikarza Szymona Piórka z Marcosem Alvarezem wywołał spory szum w Internecie. W tej rozmowie były piłkarz Cracovii stawia „Pasy” w bardzo złym świetle i opowiada o tym, jak źle traktowano go w tym klubie. – Potraktowano mnie jak śmiecia – podkreślał niemiecki piłkarz. Krakowski klub wydał oświadczenie ws. tego wywiadu.

Cracovia wydała oświadczenie ws. Marcosa Alvareza

Decyzją Piłkarskiego Sądu Polubownego przy Polskim Związku Piłki Nożnej w Warszawie z dnia 25 października 2022 roku, wniosek o rozwiązanie kontraktu przez Marcosa Alvareza został uznany za bezskuteczny, a co za tym idzie niestawiennictwo zawodnika na zajęciach treningowych klubu należy rozpatrywać jako naruszenie zobowiązań kontraktowych wobec Cracovii. Dodatkowo, klub dwukrotnie (1 i 15 kwietnia 2022 roku) wezwał zawodnika do należytego wykonywania obowiązków w związku z brakiem stawiennictwa na treningach – czytamy na wstępie oświadczenia Cracovii.

Warto zaznaczyć, że wyroki Piłkarskiego Sądu Polubownego przy PZPN w sprawach zawodników zagranicznych nie są wiążące i respektowane przez FIFA. Marcos Alvarez dalej jest zawodnikiem Cracovii, w której ostatni mecz rozegrał w listopadzie 2021 roku, a od marca tego roku nie trenuje z żadną drużyną, choć ma ważny kontrakt z „Pasami” do końca czerwca przyszłego roku. Alvarez jest uwiązany. W tym wywiadzie podkreślał: – Jestem zablokowany. Czuję się jak więzień .

Reklama

Życie pokazało, kto jest złym człowiekiem, a takim był Jakub Tabisz. Nie mógłbym nawet udowodnić swoich racji w PZPN. Właśnie dlatego cała sprawa wylądowała w FIFA. Wydaje mi się, że nie miałbym szans wygrać tej sprawy w PZPN, skoro członkiem zarządu federacji i wiceprezesem Cracovii był Tabisz, a piłkarski sąd nie spełnia podstawowych wymogów prawnych – mówił nam Alvarez.

Marcos Alvarez: Cracovia złamała moją karierę. Jestem więźniem [wywiad]

– Jestem zablokowany przez przepisy PZPN. Nie mogę podpisać kontraktu z innym klubem, nie narażając się na pewne kłopoty. Pełną wolność odzyskam dopiero, gdy FIFA rozstrzygnie moją sprawę. Od końca marca nie trenowałem z żadną drużyną – podkreślał Alvarez.

W dalszej części oświadczenia Cracovii czytamy o tym, dlaczego Alvarez został przesunięty do drużyny rezerw. – Przesunięcie piłkarza do drużyny rezerw było podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami sportowymi i było suwerenną decyzją trenera Jacka Zielińskiego. Marcos Alvarez otrzymał od szkoleniowca wytyczne do realizacji, których nie wykonywał, a jego postawa w szatni względem pozostałych piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego była daleka od profesjonalizmu.

Alvarez podkreślał, że Cracovia robiła wszystko, żeby się go pozbyć. – Otrzymałem telefon od Tomka Bałdysa, który poprosił, bym przyszedł do jego biura. Pokazał mi wtedy ofertę z Izraela. Popatrzyłem na nią i pomyślałem, że to żart. Zarabiałbym połowę tego, co w Cracovii, a długość kontraktu była taka sama. Powiedziałem, że to nic osobistego, ale moja córka w ciągu roku dwukrotnie zmieniała szkołę, mój syn zaczął ostatni rok nauki przed pójściem na studia, niedawno urodził mi się drugi syn, a cała rodzina przeprowadziła się tu dość niedawno, dlatego nie mogę przeprowadzać się z nimi ponownie do innego, oddalonego o setki kilometrów kraju i to na zdecydowanie gorszych warunkach. W odpowiedzi usłyszałem, że taka jest piłka i rodziny zawodników wiedzą, że muszą za nimi wszędzie jeździć. Nie zgodziłem się z tym, dlatego stwierdziłem, że wciąż obowiązuje mnie kontrakt, dopiero wróciłem do zdrowia, chcę powalczyć o skład, a jeśli mam odejść to na lepszych warunkach niż te, które mi pokazano. Na odchodne usłyszałem, że to tak nie działa i jeśli nie odejdę, nie dostanę nawet szansy na grę, ponieważ zostanę odesłany do drugiej drużyny i nie pojadę na obóz do Turcji.

Alvarez zaznaczał, że Cracovia robiła wszystko, żeby on sam doszedł do takich wniosków, że musi odejść z klubu. Dlatego nie mógł skorzystać z wielu przywilejów, jakie miał w pierwszym zespole.  – Powiedzieli mi, że nie mogę korzystać z obiektów pierwszej drużyny. Nie mogłem więcej chodzić na saunę, basen, a nawet używać z pralni (…) Tydzień po tygodniu dochodziły kolejne rzeczy. Po miesiącu okazało się, że nie otrzymałem również swojej pierwszej wypłaty. Nie otrzymałem wypłaty za styczeń. Było to w połowie lutego. Nie chciałem jednak nikomu o tym mówić. Uniosłem się honorem i nie powiedziałem nikomu, że nie otrzymałem pieniędzy. Dalej starałem się trenować najlepiej jak potrafiłem z drugim zespołem, choć nie zapewniono mi odpowiedniej opieki medycznej. Grałem na fatalnie przygotowanych boiskach. Kolejni dziennikarze dzwonili do mnie i prosili o wywiad, ale za każdym razem odmawiałem. Nie pisnąłem nawet słowem o swojej sytuacji. Nie powiedziałem żadnego złego słowa o klubie. Nic to jednak nie zmieniło. W marcu znowu nie otrzymałem wypłaty za luty.

Reklama

Z kolei Cracovia oświadcza, że przesunięcie zawodnika pierwszego zespołu do rezerw wiąże się również z utratą przywilejów tj. korzystanie z siłowni. – Przesunięcie zawodnika do drugiej drużyny Cracovii, było równoznaczne z koniecznością przejścia do szatni tejże drużyny, co jest normalną praktyką. Od tego momentu Marcosa Alvareza zaczęły obowiązywać te same zasady, co pozostałych zawodników drużyny rezerw, m.in. wstęp na siłownię tylko w obecności trenera. Żaden z piłkarzy rezerw, w tym Marcos Alvarez nie był zmuszany do samodzielnego prania swoich strojów. Zarzut ten traktujemy, jako absurdalny.

Wersja zdarzeń Alvareza: – Cracovia zachowała się bardzo źle wobec mnie. Nie okazano mi za grosz szacunku. Potraktowano mnie jak śmiecia. Odmówiono mi wszystkiego, więc finalnie, by trenować w drugim zespole musiałem wszystko robić sam, nawet prać sobie klubowe ciuchy. Mam nadzieję, że z pomocą Boga i sądu klub zostanie ukarany za swoje decyzje. Mam nadzieję, że długo utrzyma się zła opinia o Cracovii, bo za moment podobna sytuacja może spotkać kolejnych zawodników. Obecnie jestem zablokowany. Czuję się jak więzień. Moim świąteczno-noworocznym życzeniem jest znowu czuć się wolnym

– Ponadto MKS Cracovia SSA informuje, iż w ramach postępowania toczącego się przed FIFA wystąpiła przeciwko zawodnikowi o zapłatę odszkodowania w związku z brakiem realizacji przez piłkarza zobowiązań kontraktowych – puentuje krakowski klub.

FIFA bada sprawę i to ona na końcu zadecyduje, kto ma rację w tym sporze.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Radomiaku, dziękujemy. Wreszcie można pochwalić Zagłębie [Kozacy i Badziewiacy]

Kamil Warzocha
2
Radomiaku, dziękujemy. Wreszcie można pochwalić Zagłębie [Kozacy i Badziewiacy]

Suche Info

Komentarze

23 komentarzy

Loading...