Zdaniem wielu niedzielny triumf Leo Messiego i jego kolegów w finale mistrzostw świata kończy dyskusję na temat tego, kto jest najlepszym piłkarzem w historii.
Zbigniew Boniek w tym gronie się nie znajduje. Dla byłego prezesa PZPN nadal najlepszy jest kto inny.
– Maradona był jedyny, grał w innych czasach, piłka była inna i trudno jest porównać piłkarzy z innych epok. Maradona na tysiąc meczów, które pamiętam i widziałem, to zawsze miał krycie indywidualnie, czyli to była inna piłka. Messi jest fantastyczny, genialny, co potwierdził na tych mistrzostwach, natomiast jeśli chodzi o mnie, to palmę pierwszeństwa ma Maradona – stwierdził Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.
I podkreślił: – Argentyńczycy nie mają jednak z tym problemów. To my w Polsce często zastanawiamy się, czy Lewandowski jest lepszy od Deyny, Laty czy Bońka. Argentyńczycy z kolei kochają Maradonę i kochają Messiego.
Messi jako drużynowo poza mistrzostwem świata ma w dorobku m.in. 10 tytułów mistrza Hiszpanii, cztery triumfy w Lidze Mistrzów, siedem Pucharów Hiszpanii, trzy Superpuchary Europy, mistrzostwo Francji i trumf w Copa America z kadrą Albicelestes.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Nie zrozumiemy radości Argentyńczyków
- „Najgorszy sędzia w historii mundiali”. Kto ma pretensje do Marciniaka?
- Trela: Sceny na całe życie, czyli najzwyklejszy mundial w historii
Fot. FotoPyK