Reklama

Dlaczego nikt już nie śmieje się z Antoine’a Griezmanna?

Jakub Kręcidło

Autor:Jakub Kręcidło

18 grudnia 2022, 08:29 • 5 min czytania 4 komentarze

To, że futbol wymyka się logice, wiadomo nie od dziś. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że Antoine Griezmann, być może najlepszy piłkarz mundialu, trzy miesiące temu był obiektem żartów? 

Dlaczego nikt już nie śmieje się z Antoine’a Griezmanna?

Na pytanie: „kim na boisku jest Antoine Griezmann?” prostej odpowiedzi nie ma. Dowodem na to jest grafika z „The Athletic” pokazująca, jak co cztery lata zmieniała się jego pozycja. „Książę” karierę zaczynał w Realu Sociedad jako lewoskrzydłowy. W Atletico, jak i na mundialu w Rosji, najczęściej grał za plecami napastnika. O Barcelonie szkoda mówić, bo tam kompletnie się nie odnalazł. Dziś, na mistrzostwach świata w Katarze, 31-latek odpuścił grę i na lewej stronie, i w ataku, bo stał się, w sumie, wszystkim – a w szczególności skarbem dla Didiera Deschampsa.

Radość z odbierania piłki

Po kontuzjach Paula Pogby i N’golo Kante oczywistym stało się, że selekcjoner Francuzów będzie musiał mocno przebudować środek pola. To zadanie udało się w dużej mierze dzięki gwiazdorowi Atletico, który stał się mózgiem drużyny. To on zapewnia kreatywność. To on zawsze jest blisko piłki, by móc dyktować tempo akcji, a swoim poruszaniem się po boisku pozwala tworzyć przewagi w newralgicznych sektorach. Efekt? Dane firmy Opta pokazują, że Griezmann najczęściej dotyka piłki pod własną bramką i w środku pola. A jednocześnie jest najlepszym asystentem na turnieju, jeszcze przed finałem osiągając czwarty w historii mundiali (!) wynik pod względem oczekiwanych asyst (xA).

Reklama

– Nie powiedziałbym, że Antoine poświęcił się dla reprezentacji, bo on czerpie radość nie tylko ze zdobywania bramek. Dobrze bawi się też odbierając piłkę – uśmiechnął się Deschamps. Griezmann w formie z Kataru to spełnienie marzeń trenera. Każdy szkoleniowiec chciałby mieć do dyspozycji zawodnika łączącego kreatywność, znakomitą technikę użytkową czy umiejętność zagrożenia bramce rywala z gotowością do pobrudzenia się pracą w defensywie. – Zawsze tak grałem, będąc łącznikiem między atakiem a obroną – macha ręką 31-latek, dodając: – W przeciwieństwie do gry w Atletico, w kadrze mam przed sobą trzech znakomitych, ofensywnych piłkarzy. Mam dużo opcji, więc jest mi łatwiej.

Więcej niż suche liczby

W Madrycie, Griezmann musi akcję rozpocząć, napędzić i najlepiej jeszcze wykończyć. Kadra nie jest od niego tak uzależniona, co pozwala Francuzowi rozwinąć skrzydła. Antoine nie pasuje do archetypu gwiazdy światowego formatu. Nie jest najlepszym dryblerem. Nie ma wielu spektakularnych zagrań. Generalnie, swoją grą nie budzi wielkich emocji. Ale robi wiele innych rzeczy. Poświęca się dla zespołu. Finał mundialu będzie 74. kolejnym meczem Trójkolorowych, w którym wystąpi. To szalona statystyka. Dziennikarze „The Athletic” przypominają, że grał i na wielkich scenach, i w eliminacjach MŚ w Kazachstanie czy w sparingu z Boliwią. Nigdy nie narzekał i nigdy nie potrzebował odpoczynku, a zawsze był jak kameleon dostosowujący się do potrzeb ekipy. Griezmann nie przyciąga uwagi spektakularnymi akcjami jak Kylian Mbappe, ale jest niemniej ważny dla drużyny. Nie stroi fochów nawet, gdy dziewięć lat młodszy Youssouf Fofana z AS Monaco udziela mu wskazówek jak grać w środku pola. Antoine jest dobrym duchem szatni. Jest w niej DJem i chłopakiem, którego wszyscy lubią, także dlatego, że za każdym razem pracuje na maksa.

Na mistrzostwach, Griezmann grał jako pomocnik, wahadłowy, napastnik, skrzydłowy czy rozgrywający. Niby zero goli i trzy asysty w sześciu występach to nie jest bilans otwierający oczy, ale Francuz wymyka się prostym liczbom. Wychowanek Realu Sociedad jest liderem klasyfikacji kluczowych podań jak i dośrodkowań. Tylko Kylian Mbappe i Leo Messi wykreowali więcej okazji do strzału. Ale statystyki nie oddają wszystkiego. W meczu z Polską, to wybicie piłki przez 31-latka z własnego pola karnego rozpoczęło akcję na 2:0. W starciu z Marokiem, najpierw ograł Jawada El-Yamiqa przy golu na 1:0, a później, w akcji mającej niemniejsze znaczenie, w cudowny sposób odebrał futbolówkę Achrafowi Hakimiemu, gdy ten wychodził sam na sam z Hugo Llorisem.

problemy-reprezentacji-francji-przed-finalem-z-argentyna

Transfer w promocji

Reklama

Mamy fenomenalnych napastników, ale bez dobrej obrony nie sięgniemy po trofea – podkreśla Griezmann, którego grą zachwycają się legendy francuskiego futbolu. Paul Pogba nazwał go „Griezmannkante”, natomiast Christophe Dugarry, mistrz świata z 1998 roku i mistrz Europy z 2000, przekonuje: – Antoine czasem wygląda jak kopia Zinedine’a Zidane’a. Zawsze jest tam, gdzie trzeba. W każdej akcji pośle to jedno, jedyne właściwe podanie. Kiedy tylko dotyka piłki, dzieją się dobre rzeczy.

Kilka tygodni temu scenariusz, w którym Griezmann jest wynoszony pod niebiosa, wydawałby się absurdem. Klimat wokół piłkarza był straszny, szczególnie w związku z kompromitującą klauzulą nie pozwalającą 31-latkowi grać w podstawowej jedenastce. Atletico w 2019 roku sprzedało Francuza do Barcelony za 120 milionów euro. Po dwóch sezonach, wypożyczyło go z obowiązkiem wykupu za 40 milionów, jeśli zawodnik rozegra określoną liczbę spotkań. I tu zaczęły się schody. Blaugrana nie chciała powrotu „Księcia” i jego gigantycznej pensji. Atleti i Diego Simeone chcieli go zatrzymać, ale w promocji. Prawie dwa miesiące trwało przeciąganie liny, które było krzywdzące dla wszystkich stron, ale szczególnie dla sportowca, który raz zagrał 20, raz 30, a raz 40 minut i na konferencjach prasowych musiał słuchać, jak jego trener mówi, iż „jest człowiekiem klubu”, dlatego nie wystawia swojej gwiazdy.

Zabrać tytuły Messiemu

Od czasu transferu definitywnego do Atleti za 20 milionów euro, forma Griezmanna tylko rośnie, a przewrotny los sprawił, że w finale mistrzostw świata stanie on na drodze Leo Messiego do upragnionego złota. Jakie są relacje obu panów, trudno stwierdzić. Z jednej strony, piłkarze publicznie zapewniali, że się lubili. Z drugiej, dziennikarze rozpisywali się o zakulisowym konflikcie, a plotki podsycały wypowiedzi byłego agenta Francuza Erica Olhatsa czy jego kuzynostwa. Ostatecznie, w Barcelonie wszystko rozbiło się o boisko. Antoine grał na tej samej pozycji, co Messi. Nie umiał odnaleźć się w zespole. Zawsze sprawiał wrażenie, że jest niepasującym elementem układanki i był piłkarzem momentów, a to za mało, by uzasadnić wydanie 120 milionów euro.

Od czasu debiutu lidera Atletico na MŚ w 2014 roku, nikt nie miał udziału przy większej liczbie bramek – 11 trafień i 7 asyst. Finał mundialu zapowiadany jest jako starcie Messiego z Mbappe, ale może należałoby poświęcić więcej uwagi Griezmannowi? Jasne – Leo jest najlepszym graczem, Kylian potrafi zrobić coś z niczego, ale czy ktoś w Katarze grał lepiej niż 31-latek? Antoine może odebrać Leo nie tylko wymarzony złoty medal, ale jeszcze tytuł najlepszego zawodnika turnieju.

WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:

fot. NewsPix.pl

Dziennikarz Canal+

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Śląsk znów rozczarował. Piast wygrywa po rzutach karnych

redakcja
4
Śląsk znów rozczarował. Piast wygrywa po rzutach karnych

Felietony i blogi

Piłka nożna

Śląsk znów rozczarował. Piast wygrywa po rzutach karnych

redakcja
4
Śląsk znów rozczarował. Piast wygrywa po rzutach karnych

Komentarze

4 komentarze

Loading...