Już jutro odbędzie się wielki finał mistrzostw świata w Katarze. W walce o Puchar Świata zostały tylko dwie drużyny – Argentyna i Francja. Na konferencji prasowej przed tym wydarzeniem selekcjoner Albicelestes Lionel Scaloni wyraził swoją opinię na temat Szymona Marciniaka, który poprowadzi jutrzejszy finał.
– Marciniak sędziował nam w 1/8 finału z Australią i było wszystko dobrze. Teraz w erze VAR, gdzie jest tysiąc kamer, nie zrobi nikomu krzywdy. Musimy pozwolić mu wykonywać swoją pracę i będzie wszystko dobrze – uważa Scaloni.
Scaloni o tym, jak powstrzymać Mbappe: – Aby powstrzymać Mbappe, potrzebny jest wspólny wysiłek, ale Francja to więcej niż Mbappe. Musimy skupić się na stworzeniu dobrej gry kolektywnej. Jednak jutrzejszy finał to Argentyna – Francja, a nie Messi – Mbappe. Obie drużyny mają wystarczająco dużo zawodników, aby finał był określany przez klasę innych, poza tymi dwoma.
Jak selekcjoner reprezentacji Argentyny radzi sobie z krytyką? Czy nie zabolało go to, co o nim się mówiło i pisało po porażce z Arabia Saudyjską w pierwszym meczu na mundialu? – Krytyka wydawała mi się wówczas normalna i nawet dziś tak jest. Objąłem stanowisko, na którym wszystko, co może mi się zdarzyć, jest wyolbrzymione. Wykonałem swoją pracę, nie skupiam się na tym i staram się dać z siebie wszystko drużynie narodowej, ale krytyka nigdy mi nie przeszkadzała – wyjaśnił Scaloni.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Pięciu reprezentantów Francji nie trenowało dziś z zespołem
- Kontuzje? Jakie kontuzje? Francuska kadra niczym studnia bez dna
- Od przeciętniaka do topowego lewego obrońcy. Historia Theo Hernandeza
- Mistrzostwa wewnątrzfrancuskie. Jak Paryż i Francja stały się fabryką talentów
Fot. Newspix