Kolejni piłkarze reprezentacji Polski wypowiadają się na temat nadchodzącego starcia z Argentyną. W tym bohater spotkania z Arabią, czyli Wojciech Szczęsny.

Nasz golkiper powiedział na łamach „La Gazzetta dello Sport”:
– Na mistrzostwa jedzie się, by zagrać z najlepszymi. Mam szacunek do Arabii Saudyjskiej, ale z najlepszymi powalczymy dopiero teraz. Argentyna ma wielu mocnych graczy, a Lautaro jest jednym z nich. Nasza rywalizacja klubowa nie ma tu jednak znaczenia. To turniej reprezentacyjny i obaj zrobimy wszystko, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Właściwie to nie mogę się doczekać tego meczu. Nie mówię, że naszym celem będzie tylko remis, ale gdyby spotkanie skończyło się wynikiem 0:0, przyjąłbym ten rezultat.
Na razie reprezentacja Polski jest jedną z trzech ekip, której udało się nie stracić gola. To byłby gigantyczny sukces, gdyby ta dobra passa potrwała także do meczu z Argentyną. To oznaczałoby oczywiście awans do 1/8 finału, a przy dobrym rozstrzygnięciu meczu Meksyku z Arabią Saudyjską nawet zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Konferencja kadry. „Nie można dać miejsca Messiemu. To nie będzie łatwe”
- Białek z Kataru: Kawaii po zwycięstwie, kawaii po porażce
- Gol nagrodą za poświęcenie. Jak Piotr Zieliński zagrał z Arabią Saudyjską?
- Już nie laga, a dalekie podanie. Jak Michniewicz wyciągnął wnioski i wykorzystał „efekt Lewego”?
Fot. Newspix
„– Na mistrzostwa jedzie się, by zagrać z najlepszymi…”
I po co tak kłamać? Wy pojechaliście przeszkadzać rywalom, a nie grać w piłkę…
Debil
A faktycznie. Tych tysięcy podań i dziesiątek akcji przperowadzonych w dwóch poprzednich meczach nie mogę zliczyć aż do teraz…
przestan kurwo jęczec ciagle zrób cos pozytecznego w koncu. Zamiast sie cieszyc ze jestesmy dalej w grze i gramy o 1 miejsce w grupie to jęczysz jak stara baba.Styl mamy jaki mamy ale wazne ze jest skuteczny.
No, ale to ty skowyczesz i się do mnie przypierdalasz, po co to robisz? Skoro masz swoje zdanie to co Cię tak boli w moim? Wypad mnie stąd, trutniu. I nie musisz ubliżać, chamie bez kultury.
Bo pierdolisz tutaj ciagle bez sensu i jęczysz jak stara baba. Czego ty kurwa oczekujesz gry jak Brazylia? To sie jebnij w cymbal.
W jakim celu skaczesz ze skrajności w skrajność? Czy ktoś od nich oczekuje gry na poziomie Brazylii? Nie, więc z czym Ty tutaj wyskakujesz? Ludzie oczekują gry na jakimkolwiek poziomie i zwykłego profesjonalnego zaangażowania. To aż tak dużo?
Bielik mówi o grze, Szczęsny mówi o grze, ale gdzie jest ta rzekoma gra?
Ten „styl” to nie jest gra w piłkę i tyle na ten temat.
WYPIERDALAJ KURWO WARSZAWSKA
Widzew Łódź Król Polski!
Uważaj bo będzie chciał twój adres i zrobi się groźny
Słuchaj, ze mną nikt się nie musi zgadzać, ale jakiekolwiek wyzywanie od „pedałów” czy „kurew” nie jest tutaj potrzebne.
Jeśli ktoś tam po mnie ciśnie to spoko, jeszcze w pewien sposób jestem w stanie to zrozumieć, ale w przypadku, gdy ktoś wchodzi na rodzinę, powiedzmy na matkę, gdy ta osoba nie żyje i wyzywa ją od kurew albo, że ją zrucha dzisiaj wieczorem to co mam sobie o kimś takim myśleć? Kontrolny klaps w dziąsło takiemu durniowi, by się przydał.
U mnie takich balasów wiesza się za okno na suszarkę spinaczami przy -15 i sobie tak wiszą aż im uszy zamienią się w sople lodu.
PS. Nekrofilia podpada pod paragraf, więc jeśli nadal będziecie rzucać takimi wiązankami to się w ogóle zastanówcie czy coś takiego nie jest potrzebne.
Ja o waszych rodzicach nic nie piszę. Dla nich dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego, bo mając takie dzieci jak wy prosto w życiu nie mają.
Czemu ciagle ktos kasuje moje wpisy tutaj do jasnej kurwy nedzy?
Po co tu się wyzywacie? Gadajcie o piłce, kulturalnie. Jak dorośli..
Chciałbyś. Na jeden na jeden Cię nie stać i srasz tylko w internecie, kozaczku z plasteliny. Jeśli Ci nie pasuję to po prostu przestań się wypowiadać pod moimi wpisami i szlus.
I to jest właśnie nasza mentalność… zamiast mówić,że wychodzisz żeby wygrać to pierd..
Zawsze wychodzisz na boisko, żeby wygrać. Ale remis z tak markowa drużyną trzeba szanować i cieszyć się z niego. Samym mentalem meczu nie wygrasz, bo jak zabraknie umiejętności, to mentalem możesz sobie nagwizdać.
Argentyna to najwyższa światowa półka. Nie chodzi nawet o Messiego, które jest absolutnym geniuszem futbolu. Ale o jego partnerów. Ta drużyna ma w sobie tyle jakości, tylu klasowych piłkarzy, tyle piłkarskiego talentu, że tylko kretyn nie cieszyłby się z remisu z nimi.
Polska jest w stanie wygrać z Argentyną raz na 30 lat. Nie częściej. Czy ten raz będzie w środę? To byłby cud.
Ludzie, którzy myślą, że samym mentalem zawojują świat, stają się śmieszni. Jeśli w parze w mentalem nie idą umiejętności, to robi się z parodia wojownika. Mocny w gębie, a na boisku pizda!
Szczęsny ma świadomość, z kim przyjdzie mu walczyć. Dlatego nie ośmiesza się buńczucznymi zapowiedziami, bo wie, że może zostać boleśnie skarcony. Z pokorą podchodzi do wielkiego przeciwnika, bo ten zasługuje na szacunek.
Wygrać to trzeba było z Meksykiem. To była drużyna w naszym zasięgu.
Argentyna ma tyle jakości, tylu mega utalentowanych piłkarzy praktycznie na każdej pozycji, że remis z nimi będzie absolutnym cudem.
Przewaliliśmy ten Mundial meczem z Meksykiem, bo wyszliśmy na nich totalnie obsrani, baliśmy się atakować, przez większość meczu jedynym zawodnikiem na połowie rywali był Lewandowski.
Więc jak mi ktoś teraz pierdoli, że Argentynę trzeba pokonać, to się zastanawiam po którego lekarza zadzwonić. Argentyna gra o wyjście z grupy i zagra na 100% swoich możliwości. Co to dla nas oznacza? Wszyscy wiemy.
Bedzie placz , co sie stalo ze sie znowu zesralo , a bylo juz tak pieknie … jedyna nadzieja ze SA zremisuje z Meksykiem
Argentyna rozkraczyla sie przed Emiratami, ktorych wciagnelismy. Argentyna jest bez szans.
Jeszcze nic nie przegralismy.
Legijny gen przegrywa, wpajany od urodzenia.
Będzie bardzo ciężko. Kluczem do sukcesu będzie uważna gra w obronie I wybijanie Argentyńczyków z rytmu. Będziemy musieli być skuteczni pod bramką, gdyż tych sytuacji nie będziemy mieć za dużo. Może się uda coś wcisnąć ze stałego fragmentu gry? Zdaję sobie sprawę z jakości Albicelestes, ale piłka nie takie historie widziała 🙂
A przed turniejem co gadałeś? „Z Argentyną dopisujemy 0 punktów”