Były reprezentant Polski, strzelec gola na Euro 2008 Roger Guerreiro dalej czuje się emocjonalnie związany z naszym krajem i kibicuje „Biało-Czerwonym” na mistrzostwach świata w Katarze. W rozmowie ze sport.tvp.pl ocenił postawę podopiecznych Michniewicza w dwóch pierwszych meczach i podzielił się swoimi przemyśleniami dot. meczu z Argentyną.

Roger Guerreiro urodził się i wychował w Brazylii. W latach 2006-09 był piłkarzem Legii Warszawa. Był na tyle wyróżniającym się zawodnikiem polskiej Ekstraklasy, że PZPN zaproponował mu przyjęcie polskiego obywatelstwa. Roger zgodził się i decyzją ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w trybie przyspieszonym otrzymał polski paszport.
Guerreiro z orzełkiem na piersi rozegrał 26 spotkań, w których zdobył cztery gole. W 2008 roku został powołany na mistrzostwa Europy, gdzie strzelił bramkę w zremisowanym meczu z Austrią (1:1). Po zakończeniu kariery piłkarskiej Roger założył swoją akademię i jak mówi w rozmowie ze sport.tvp.pl wciąż czuje więź z Polską i śledzi uważnie mecze naszej reprezentacji.
– Staram się je regularnie oglądać. Na razie najmilej będę wspominał wygrany mecz z Arabią Saudyjską. Miałem okazję obejrzeć to spotkanie z grupą Polaków, którzy zaprosili mnie do wspólnego kibicowania w Sao Paulo. To ludzie, którzy mieszkają w Brazylii. Jedna z tych osób wysłała do mnie wiadomość, zaproponowała, żebym wpadł, a ja z miłą chęcią odwiedziłem wszystkich, którzy byli doskonale przygotowani na mundialowe wspieranie biało-czerwonych. Nie brakowało szalików, flag i koszulek w polskich barwach. Wśród tej grupy był też polski konsul. Bardzo miło spędziłem czas – mówił Guerreiro.
Roger o meczu z Meksykiem: – Pierwszy mecz z Meksykiem nie był idealny do oglądania z perspektywy kibica. Wiele było gry defensywnej. Jednocześnie czasami brakowało agresji w odbiorze. Lepiej wyglądało to w rywalizacji z Arabią Saudyjską, a nasz zespół miał więcej swobody w grze z piłką przy nodze. Spotkanie z Meksykiem stało pod znakiem tego, że defensywa i gracze drugiej linii mieli nieco problemów z dostarczeniem piłki do Roberta Lewandowskiego.
O meczu z Argentyną: – Mamy szanse na awans z grupy, ale mamy też szanse na dobry wynik przeciwko Argentynie. W pewnym stopniu trzeba się po prostu zainspirować wygraną Arabii Saudyjskiej. Nikt nie dawał im szans, ale pokazali, że przy dobrych założeniach taktycznych można zdobyć trzy punkty z utytułowanym przeciwnikiem. Piłkarze muszą pokazać, że nie brakuje im pewności siebie na tle Messiego, Di Marii i całej reszty. Oni też mają dwie nogi i ręce. Są takimi samymi ludźmi. Wiadomo, że świetnie grają w piłkę, ale nadal można ich ograć.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Konferencja kadry. „Nie można dać miejsca Messiemu. To nie będzie łatwe”
- Białek z Kataru: Kawaii po zwycięstwie, kawaii po porażce
- Gol nagrodą za poświęcenie. Jak Piotr Zieliński zagrał z Arabią Saudyjską?
- Już nie laga, a dalekie podanie. Jak Michniewicz wyciągnął wnioski i wykorzystał „efekt Lewego”?
Fot. FotoPyk
Nie ściemniaj roker. Nigdy nie byłeś prawdziwym Polakiem
Nigdy nie zapomnę tej żenady, gdy prezydent, który dał mu obywatelstwo, najebany jak świnia przed kamerami telewizji powiedział na niego Roker Perejro, a na Artura Boruca – Borubar.
Po co tak pisać?? Nie byłem nie Jestem i nie będę fanem Kaczyńskich, ale pisanie tak o osobie zmarłej to tylko mówi nam że kultury to ty nie masz. …Po za tym Lech Kaczyński wtedy nie powiedział Borubar… Tylko : Artur Boruc Bardzo.
Prezydent cicho mówił często.
„Prezydent cicho mówił często”
Często też mówił głośno. Jak był trzeźwy.
Mozna tak pisac a pod pewnym wzgledem nawet trzeba, poniewaz wbrew budowanej przez pis narracji wcale nie byl wielkim mezem stanu laczacym rozne grupy spoleczne a raczej lagodniejsza wersja brata , ktorego uwazam za ostatnia kanalie. Byl kiepskim prezydentem bez zadnych zaslug i realnych mozliwosci sprawczych chyba ze mowa o awanturach i zlosliwosciach. Dzis stawia sie mu pomniki i imieniem jego tytuluje panstwowe inwestycje. Zalosne.
Ale ona sam sobie nie stawia.. Co on teraz może? Myślę że był skromniejszy niż brat, rodzinny. Był jaki był, nie moje upodobania polityczne… Ale też nie był taką kanalią żeby pisać o nim jak ten gość wyżej….. O zmarłych dobrze albo wcale. Pozdrawiam
Pablo Pablo
0 zmarłych dobrze albo wcale… Hmmm
No ok. Adolf Hitler był wspaniałym malarzem i wrażliwym człowiekiem.
A zabił go bardzo podobny z wyglądu gościu
Za dużo lukru, a gdy ten cieknie to bardzo łatwo idzie się poślizgnąć…
Do środy 20 :00 to się jeszcze nasłuchamy i naczytamy 1500 takich wypowiedzi i lukrów. Jeszcze spytany o opinię Będzie Olisadebe oraz Olbrychski wszyscy będą pewni remisu, a w środę będzie płacz co się stało, jak Arabia mogła wygrać z Meksykiem będziemy pytać o to Stefano Terraziano.
Pompowanie balona
Rodżer, mordeczko, co tam u ciebie? 😀 Dalej jeździsz na Uberze w Brazylii?