Reprezentacja Polski w pierwszym meczu mistrzostw świata zremisowała bezbramkowo z Meksykiem. Biało-czerwoni opierali swoją grę na długich piłkach posyłanych w kierunku Roberta Lewandowskiego. Wojciech Szczęsny przyznał w rozmowie z TVP Sport, że jego zdaniem tego rodzaju styl gry odpowiada możliwościom kadry.
– Moglibyśmy wiele razy spróbować zagrać od tyłu, tylko, że gdybyśmy dwa razy tę piłkę stracili i stracili dwie bramki, to nie wiem, czy ktokolwiek byłby zadowolony. My gramy słabo od tyłu. Robimy sobie więcej krzywdy grając od tyłu, niż dobrego. Nie jesteśmy na tyle dobrze przygotowani technicznie z tyłu. Mamy światowych zawodników z przodu, ale tę piłkę trzeba doprowadzić do ataku, żeby móc budować piękne akcje od tyłu – skomentował Szczęsny.
– W takich sytuacjach wybiera się najprostsze środki. Piłkę trzeba najpierw przetransportować na połowę przeciwnika i potem tam układać grę. I to nie jest zrobione na chaos, tylko jest to przygotowane. Będą też mecze, w których będziemy próbować grać, ale uważam, że to trzeba dobrze przygotować, a na to czasu nie było, żeby, mając jakość, jaką mamy, móc ryzykować. Na dziś nie jesteśmy gotowi, żeby ryzykować grę od tyłu z przeciwnikiem, który jest groźny w pressingu – dodał golkiper.
CZYTAJ WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Zawodnicy niczym zapałki. O gasnących brazylijskich talentach
- Szwajcarzy robią swoje
- 20 lat bez wygranej na mundialu? Dla Brazylii to stanowczo za długo
Fot. Newspix