Gerard Pique jeszcze nie odszedł z klubu, a władze Barcelony już wiedzą, jak spożytkować pieniądze, które po nim zostaną. Środki zwolnione przez stopera mają zostać wykorzystane na transfer Bernardo Silvy z Manchesteru City.
Pique w minionym tygodniu ogłosił, że zakończy karierę klubową, mimo iż jego umowa z Dumą Katalonii miała obowiązywać do końca czerwca 2024. Kontrakt zostanie rozwiązany za porozumieniem stron, a stoper zrzekł się reszty należnych poborów, czyli mniej więcej 30 milionów euro.
Według katalońskiego Sportu szefostwo Barcelony już ma plan, co zrobić z dodatkowymi środkami – spróbuje wydać je na pensje Bernardo Silvy. Umowa pomocnika z The Citizens obowiązuje do czerwca 2025, więc będzie trzeba za niego zapłacić, prawdopodobnie około 80 milionów euro.
CZYTAJ WIĘCEJ O LALIGA:
- Kręcidło: Z futbolem żegna się jeden z największych obrońców w historii
- Gerard Pique poinformował, że kończy karierę
- Nagelsmann: Myślę, że Robert jest szczęśliwy w Barcelonie
foto. Newspix