Czy wyobrażacie sobie Jagiellonię Białystok bez Tarasa Romanczuka? My też nie. I póki co nie będziemy musieli, bo pomocnik przedłużył swój kontrakt.
Nowa umowa piłkarza, który przyjął przed laty polskie obywatelstwo, wygaśnie z końcem sezonu 23/24. Wydaje się, że Romanczuk ją wypełni (a pewnie jeszcze przedłuży). Choć kiedyś interesowały się nim zagraniczne kluby, a i on sam był pozytywnie nastawiony na ewentualny transfer, nigdy nie doszedł on do skutku. Dziś Romanczuk ma już 30 lat i jego rynkowe notowania spadły.
Dlatego pisze swoją piękną historię w Jagiellonii, w której gra już ósmy rok. Romanczuk ma na swoim koncie 287 meczów dla podlaskiego klubu. Bramki? 31. Asysty? 16. Od kilku lat jest też kapitanem białostockiego zespołu.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Inny trener, ta sama Miedź
- Jagoda: – Nie jestem najlepszym ekspertem od Ekstraklasy, ale pokażcie mi lepszego
- 50 rzeczy, za które szanujemy Waldemara Fornalika
Fot. FotoPyK