Reklama

Liverpool rozbija Ajax i przyklepuje awans do 1/8 finału

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

26 października 2022, 23:08 • 3 min czytania 4 komentarze

To nie jest sezon Liverpoolu. Podopieczni Kloppa są pogrążeni w kryzysie, borykają się z wieloma problemami i zawodzą w Premier League. W środę udali się do Amsterdamu i wysoko pokonali Ajax, ale wcale nie było tak gładko i przyjemnie, co sugeruje sam wynik. To nie był perfekcyjny mecz w wykonaniu The Reds, ale w końcu byli skuteczni.

Liverpool rozbija Ajax i przyklepuje awans do 1/8 finału

Liverpool Ligę Mistrzów rozpoczął od falstartu. Dostał srogi łomot na wyjeździe od Napoli (1:4). Po tym meczu i ich dyspozycji w lidze wydawało się, że mogą mieć duży problem, aby kontynuować swoją przygodę w tych rozgrywkach na wiosnę. Ajax Amsterdam i Glasgow Rangers okazali się jednak rywalami, z którymi LFC są w stanie sobie poradzić, nawet będąc bez formy.

Ajax lepiej wszedł w mecz, ale to nic nie dało

W miniony weekend The Reds doznali kompromitującej porażki z Nottingham Forest (0:1). Kibice byli załamani postawą swojego ukochanego zespołu, a Jurgen Klopp tłumacząc się z tej klęski, podkreślał, że to był wypadek przy pracy i nigdy nie widział takiego w meczu, w którym jedna drużyna stworzyła sobie tak wiele sytuacji po stałych fragmentach gry i nie była w stanie nic zamienić na gola. LFC byli nieskuteczni i popełniali proste błędy w środku pola, po których Forest wyprowadzali groźne kontrataki.

Od pierwszych minut wydawało nam się, że ten mecz będzie miał podobny przebieg. Ajax był ustawiony wysoko. Naciskał na Liverpool i próbował wykorzystywać ich błędy. Już w pierwszej akcji piłka po rykoszecie od obrońcy gości trafiła do Brobbeya, który przytomnie zagrał do Berghuisa. Ten podprowadził z futbolówką kilka metrów, oddał strzał, który wylądował na słupku.

Kilka minut później Anglicy popełnili kolejny błąd, poszła kontra i znakomitą szansę do zdobycia gola zepsuł Dusan Tadić, który miał przed sobą całą bramkę, a trafił w nogę interweniującego obrońcy Joe Gomeza. Ajax przeważał. Wydawało się, że gol dla gospodarzy to tylko kwestia czasu, bo Liverpool rzadko zbliżał się pod pole karne rywali.

Reklama

A tuż przed zejściem na przerwę Liverpool wyszedł na prowadzenie. Jordan Henderson pokazał, że nie jest tylko zawodnikiem, który zagrywa najprostsze piłki do najbliższego, i zdecydował się na dośrodkowanie “zewniakiem” w okolice szesnastki. Niczym Rysiu Quaresma czy Kamil Grosicki. Pasveer wyszedł z bramki i myślał, że zdąży do piłki przed Salahem, ale nagle, nie wiadomo dlaczego, stanął i dał się przelobować. Chwilę później mogło być już 2:0, ale z kilku metrów w słupek po koronkowej akcji, uderzył Darwin Nunez.

PARTNEREM PUBLIACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ

Perfekcyjne 5 minut Liverpoolu

Przez większość pierwszej połowy wydawało nam się, że to Holendrzy są lepszym zespołem i powinni prowadzić, a zeszli na przerwę z niekorzystnym wynikiem. Minęło kilka minut drugiej częściej gry i Liverpool prowadził 3:0. Szybko zamknął mecz. Potrzebowali 5 minut. Najpierw po wrzutce Robertson pięknego gola głową zdobywał Darwin Nunez. Zmazał plamę po zmarnowaniu setki z pierwszej połowie.

Chwilę później błysk geniuszu Salaha, zagranie do młodego Elliotta, a ten zapakował piłkę pod ladę. Bramkarz był bez szans. To trafienie zabiło mecz. Nic już się nie działo. Ajax był zrezygnowany i pogodzony z tym, że na wiosnę nie zagra w Lidze Mistrzów. Klopp może być zadowolony z tego spotkania, ale na pewno nie jest dowód na to, że kryzysu już nie ma. Bo dalej jego podopieczni są niepewni w obronie i marnują stuprocentowe sytuacje do zdobycia gola.

Ajax – Liverpool 0:3 (0:1)

Salah 42′, Nunez 49′, Elliott 52′

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Liga Mistrzów

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

4 komentarze

Loading...