Adriel Ba Loua nie zagra w meczu Lecha Poznań z Hapoelem Beer Szewa. Iworyjczyk nie pojedzie nawet z zespołem do Izraela. Na przeszkodzie stanęła wiza – a właściwie brak tej wizy.
Ba Loua stracił znaczną część początku sezonu z uwagi na uraz. Ostatnio jednak mógł już być brany pod uwagę przy ustalaniu składu, ale do tej pory zagrał tylko w drugoligowych rezerwach oraz wszedł z ławki w starciu z Radomiakiem Radom.
W przypadku meczu Kolejorza z Hapoelem Beer Szewa byłby pewnie rozpatrywany jako jedną z opcji z ławki, natomiast John van den Brom będzie musiał radzić sobie bez tego skrzydłowego. Powody tego stanu rzeczy podane zostały przez klub na oficjalnej stronie.
– Większość podróżujących w klubowej delegacji nie potrzebuje tego dokumentu, do wjazdu wystarczy paszport. Obywatele Wybrzeża Kości Słoniowej potrzebują jednak wizę. Klub zwracał się z prośbą o pomoc do polskiej ambasady w Tel Awiwie, która w imieniu Lecha wysłała pismo do izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Mimo tych zabiegów dyplomatycznych, nie udało się jednak ostatecznie załatwić wszystkich formalności, wiza nie została wydana i Ba Loua jest zmuszony zostać w Polsce – czytamy.
Początek meczu Lecha z Hapoelem w czwartek o godzinie 21.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Lech wygrał, ale zafundował kibicom nerwówkę
- Zagłębie i Korona były na boisku cały mecz, a wystarczyło grać tylko doliczony czas
- Wyrachowana Legia pokonuje Wartę. Ekstraklasa ma nowego lidera
fot. NewsPix