Za nami wtorkowa seria gier w Lidze Mistrzów. Mecze Milanu z Chelsea i PSG z Benficą zrelacjonujemy w osobnym tekście, tu pozostałe wyniki.
Zacząć należy od największej sensacji – Szachtar zremisował 1:1 z Realem w Warszawie. Ukraińcy prowadzili od początku drugiej połowy po golu Zubkova i wydawało się, że ten mecz po prostu wygrają – Real był bezzębny, nie miał pomysłu na sforsowanie dobrze broniącego Szachtara, zresztą to Ukraińcy mieli poprzeczkę. Tyle że… ostatecznie i tak trafili Królewscy. Mianowicie w 95. minucie Rudiger. Widzieliśmy te comebacki Realu w zeszłym sezonie, ale i tu, w Warszawie, kiedy przecież przegrywali z Legią 2:3 i też wyszarpali ten jeden punkt.
Lata mijają, a oni wciąż nie do rozwalenia.
PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ
Poza tym? Na pewno zaskakującym rezultatem jest ten w Dortmundzie, gdzie BVB tylko zremisowało 1:1 z Sevillą. Tylko, bo przecież na wyjeździe Niemcy rozgromili Hiszpanów 4:1. Tym razem to Sevilla wyszła na prowadzenie, a wyrównał Bellingham. W efekcie Borussia jeszcze nie jest pewna wyjścia z grupy, natomiast to i tak zapewne formalność – pięć punktów przewagi nad Sevillą na dwa mecze przed końcem. Nie można tego zaprzepaścić.
- Milan – Chelsea 0:2
- BVB – Sevilla 1:1
- Celtic – Lipsk 0:2
- Dinamo Zagrzeb – Salzburg 1:1
- PSG – Benfica 1:1
- Szachtar – Real 1:1
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- Na czym polega fenomen Club Brugge?
- Robot zaprogramowany na bicie rekordów. Kosmiczne statystyki Haalanda
- Niedopowiedziana historia. Jak dobry byłby Reus, gdyby nie urazy?
Fot. FotoPyk