Reklama

Polak zagra przeciwko Polsce w eliminacjach?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

11 października 2022, 17:45 • 2 min czytania 36 komentarzy

Michał Przybylski może zagrać w meczu eliminacyjnym Polski z Wyspami Owczymi. Oczywiście nie w naszych barwach, tylko po drugiej stronie barykady.

Polak zagra przeciwko Polsce w eliminacjach?

W rozmowie ze Sport.Tvp.pl piłkarz przyznaje, że w listopadzie ma zapaść decyzja o jego farerskim obywatelstwie: – Niewiele się zmieniło. Cały czas czekam na decyzję od duńskiego rządu. Zwykle wysyła on listy w listopadzie i maju, więc za miesiąc mogę dostać pozytywną decyzję. A wtedy w kilka dni mogę wyrobić duński paszport i otrzymać też farerskie obywatelstwo. (…) Najpierw trzeba mieszkać tutaj przez co najmniej siedem lat, mieć kartę pobytu, wtedy można starać się o obywatelstwo. Na Wyspach Owczych jest o tyle dobrze, że nie ma żadnych egzaminów dotyczących wiedzy historycznej czy kulturowej. Odbywa się przesłuchanie na lokalnej komendzie policji, po farersku uzasadnia się, dlaczego chce się dostać obywatelstwo, a potem, gdy policja uzna wyjaśnienia, trzeba już tylko cierpliwie czekać.

Przybylski szanse na powołanie jak najbardziej ma: – Dostaję zapytania, jak wygląda moja sytuacja z paszportem, mam „cynk” od kolegów, że są na mnie zdecydowani, że zawodnicy też sugerują, żeby mnie powołać. Próbowałem pytać federacji, czy można przyspieszyć procedurę, czy jakieś pismo od nich by nie pomogło. I gdyby decydowano u nas, zapewne by to pomogło, ale o obywatelstwie decyduje duński rząd. Liczę na to, że ten paszport wkrótce dostanę i że formą udowodnię, że zasługuję na miejsce w składzie.

Zawodnik mieszka na Wyspach Owczych od 20 lat (z krótkimi przerwami). Gra na pozycji ofensywnego pomocnika, obecnie w B36 Tórshavn, na poziomie tamtejszej ekstraklasy strzelił 50 bramek w 157 meczach. W Polsce się nie przebił – ma tylko cztery spotkania dla Widzewa (w trzeciej lidze).

Fot. Newspix (na zdjęciu mecz młodzieżówek Polski i Wysp Owczych)

Reklama

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

36 komentarzy

Loading...