Mariusz Lewandowski na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań zabrał głos m.in. w sprawie okoliczności przy straconej bramce: – Chcemy, żeby gra była fair play, żeby futbol był czysty. Tymczasem Lech wykonał aut w momencie, kiedy wszyscy krzyczeli, żeby wybić piłkę. Wiadomo, gra się do gwizdka, ale „Gio” widział to doskonale. Właśnie w takich okolicznościach straciliśmy bramkę. Szkoda, że tak Lech zdobywa gole, bo miał sporo sytuacji, a jednak o wyniku zadecydowała bramka zdobyta w taki sposób.
Do tych słów odniósł się także trener Lecha – John van den Brom: – Zawsze szanowałem zasady fair play, są one dla mnie bardzo ważne. Ich kontuzjowany zawodnik był poza boiskiem, a trener dopiero szykował zmianę. Trudno, żebyśmy czekali, aż nowy piłkarz wejdzie na boisko.
– Wszystko zależy od sędziego. To on podejmuje decyzję, kiedy trzeba przerwać spotkanie, a nie trenerzy. Moim zdaniem sędzia powinien przerwać grę tylko wtedy, gdy któryś z piłkarzy dozna urazu głowy – dodał Holender.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Lech wygrał, ale zafundował kibicom nerwówkę
- Zagłębie i Korona były na boisku cały mecz, a wystarczyło grać tylko doliczony czas
- Wyrachowana Legia pokonuje Wartę. Ekstraklasa ma nowego lidera
Fot. 400mm.pl