Podczas treningu poprzedzającego starcie Polski z Walią w Lidze Narodów, Czesław Michniewicz pozwolił sobie na małą złośliwość względem dziennikarzy, którzy obserwowali zajęcia. Poszło o Roberta Lewandowskiego.
– I co, krwiopijcy? Widzę, że już robicie aferę z tego, ile razy “Lewy” w trakcie meczu podchodził do bocznej linii. Takie sytuacje są w piłce normalne. To nie jest koszykówka, że możesz sobie wziąć czas. Nie szukajcie problemu – zaapelował selekcjoner, cytowany przez portal Sport.pl.
Po pięciu meczach Ligi Narodów ekipa biało-czerwonych ma na koncie cztery punkty. Podopieczni Michniewicza wygrali z Walią, zremisowali z Holandią, a także przegrali w rewanżu z “Pomarańczowymi” i w obu starciach z Belgią. Na wyjeździe z Walią zagramy o utrzymanie w Dywizji A.
WIĘCEJ O MECZU POLSKA – HOLANDIA:
- Rozpykani. Holandia z łatwością pokonała Polskę [RELACJA]
- 22 szybkie wnioski po Holandii. Tak samo jak za Brzęczka. Albo jeszcze gorzej
- Krychowiak-Linetty? Para nędzy i rozpaczy
Fot. FotoPyk